63 proc. badanych przez IBRiS uważa, że kryzys na polsko-białoruskim pograniczu stanowi zagrożenie dla bezpieczeństwa polskiego państwa, jako groźną sytuację dla całego kontynentu - 67,9 proc. Natomiast 51,3 proc. respondentów sądzi, że wydadrzenia w strefie stanu wyjątkowego są zagrożeniem dla samych migrantów - tak sądzą przede wszystkim mieszkańcy dużych miast (78 proc.), osoby z wyższym wykształceniem (72 proc.), zwolennicy opozycji (73 proc.) oraz osoby wierzące (63 proc.) i niewierzące (72 proc.).
Mniej osób sądzi, że sytuacja na granicy polsko-białoruskiej może być groźna dla nich i ich rodzin (34,9 proc.). 9,8 proc. respondentów nie uważa obecnej sytuacji za zagrożenie.
Badanych pytano o to jak rozwiązać kryzys migracyjny. 46,6 proc. z nich sądzi, że to Białoruś jest zobowiązana do zajęcia się migrantami, a Unia Europejska powinna z nią rozmawiać na ten temat. Uważa tak 72 proc. wyborców Zjednoczonej Prawicy
W kolejnym pytaniu respondenci wskazywali możliwe drogi rozwiązania kryzysu. 46,6 proc. uważa, że skoro migranci zostali sprowadzeni przez Białoruś, to jest to wyłączna odpowiedzialność tego państwa, które zobowiązane jest się nimi zająć, a Unia Europejska powinna zacząć z Aleksandrem Łukaszenką rozmowy w tej sprawie. 29,7 proc. badanych uważa, że Polska powinna wpuścić migrantów i rozpocząć dla nich procedury azylowe.