Księżyno to podbiałostocka wieś w gminie Juchnowiec Kościelny. Od centrum Białegostoku dzieli ją niespełna 10 km. Księżyno stało się jedną z wielu tzw. sypialni, idealnych dla białostoczan chcących mieszkać za miastem. Każdego roku w Księżynie i jego okolicach przybywa kilka nowych domów.
Życie z dala od miejskiego zgiełku, zapewnia co prawda ciszę i spokój, ale ma też swoje minusy. Jak wynika z relacji naszej czytelniczki, w Księżynie problem z wodą jest notoryczny.
-Zmagamy się z tym codziennie, woda leci z kranu cienkim strumieniem, wieczorem nie sposób się umyć, trzeba czekać do godz. 22 aż będzie lepsze ciśnienie - skarży się Marta Dziemian, mieszkanka Księżyna.
WSZYSTKO ZGODNIE Z NORMAMI...
O wyjaśnienie problemu zwróciliśmy się do Zakładu Gospodarki Komunalnej w Juchnowcu Kościelnym z siedzibą w Księżynie. Jak poinformował nas dyrektor, ciśnienie wody jest na bieżąco monitorowane. Nawet w najgorszych momentach wszystko jest zgodne z normami przewidzianymi przez ustawodawcę.
-Według przepisów, najniższe dopuszczalne ciśnienie wody to 0,5 at (atmosfera - przyp.red.). Średnie ciśnienie w Księżynie wynosi 4 at, przy dużym obciążeniu około 2 at. To naprawdę nie jest wynik, który w jakiś sposób odbiega od normy, jest niepokojący - mówi Krzysztof Gołaszewski, dyrektor Zakładu Gospodarki Komunalnej w Juchnowcu Kościelnym. -Teraz, w letnim, suchym okresie, te problemy mogą się pojawiać, zużycie wody jest zwiększone - dodaje.
Kilkudniowy brak opadów, rzeczywiście może powodować deficyt wody w sieci wodociągowej
- nie tylko w Księżynie. Wiele gmin apeluje do swoich mieszkańców o oszczędne zużycie wody, szczególnie do podlewania przydomowych ogrodów. "Problem powstał niespodziewanie, na
skutek obniżenia wydajności czerpania wody ze studni głębinowej w związku z kilkutygodniową suszą" - argumentuje swój apel do mieszkańców burmistrz Supraśla.
STARE RURY, A DOMÓW CORAZ WIĘCEJ
Czy kolejnym powodem problemów mieszkańców Księżyna może być rozrastanie się ich wsi? Przepustowość starych rur jest mała, a przecież podłącza się do nich kolejne gospodarstwa domowe.
-To oczywiście może być w jakimś stopniu źródło takich problemów, ale cały czas prowadzimy prace spinające, powiększamy sieć - zapewnia Krzysztof Gołaszewski.
Zakład Gospodarki Komunalnej rozpoczął właśnie budowę tzw. "spinki" z Horodnianami. Będzie to dodatkowy, znaczący przepływ wody.