W minioną środę przed południem, dyżurny Komendy Miejskiej Policji w Suwałkach otrzymał zgłoszenie, że na jednej z posesji na terenie miasta ktoś kradnie złom. Na miejsce zdarzenia natychmiast pojechali policjanci. Funkcjonariusze zastali tam mężczyznę, którego jak się okazało znali z jego wcześniejszej działalności przestępczej. W trakcie rozmowy z policjantami, 37 - latek twierdził, że chciał "uporządkować" posesję, aby założyć w tym miejscu... hodowlę kur.
O planach mężczyzny, nic nie wiedział jednak właściciel posesji. Zatrzymany trafił do policyjnego aresztu, a złom, który chciał ukraść, pozostał w rękach właściciela. Dodatkowo, w trakcie przeszukania pomieszczeń, w których mieszkał zatrzymany, mundurowi znaleźli między innymi podkaszarkę spalinową i licznik energii. Śledczy ustalili, że przedmioty te zostały skradzione z jednego z budynków gospodarczych na terenie miasta, na przełomie października i listopada. Mężczyzna usłyszał zarzuty w warunkach recydywy. 37 - latek, decyzją sądu najbliższe trzy miesiące spędzi w areszcie. Za kradzież z włamaniem w warunkach recydywy grozi kara pozbawienia wolności do 15 lat.