W pierwszym głosowaniu nad odwołaniem skarbnika na sesji 31 maja głosy radnych rozłożyły się po równo 13:13. Nie było wówczas czterech radnych: po jednym z PSL i KO oraz dwojga z klubu PiS.
- W zasadzie nie ma nic dziwnego w tym, że w moim wieku [71 lat - przyp. red.] chce się już odejść na zasłużoną emeryturę. W tym czasie przynajmniej ze 200 razy zabierałem głos w czasie sejmiku i uczestniczyłem w ponad 800 posiedzeniach zarządu. Przez te lata nabyłem sporo wiedzy o poczynaniach zarządów. Myślę, że byłoby co opisywać - mówił wówczas Henryk Gryko.
Prawie trzy tygodnie po nieudanej próbie rani podeszli jeszcze raz do wniosku marszałka województwa o odwołanie Henryka Gryko. Tym razem większości klubowej PiS wystarczyło. W tajnym głosowaniu za odwołaniem było 15 radnych (spośród 25 obecnych), przeciw było 9, jedna osoba wstrzymała się od głosu.
- Sytuacja finansowa województwa jest znakomita i może być dalej dobra pod pewnymi warunkami - zapewnił po głosowaniu Henryk Gryko.
Radni podziękowali skarbnikowi, a marszałek województwa podlaskiego Artur Kosicki nie zgłosił żadnego kandydata na nowego skarbnika województwa.
- Pana wkład w rozwój województwa będzie odnotowany w jego annałach - dziękował Gryce przewodniczący rady Bogusław Dębski.