- 30 listopada dostajemy klucze do budynku i zaczynamy przeprowadzkę. Generalny wykonawca, firma Skanska, łącznie z budynkiem również zapewnia niezbędne wyposażenie - tak to jest ustawione w zamówieniu - mówi dr Marek Kietliński, dyrektor Archiwum Państwowego w Białymstoku.
Dyrektor liczy, ze nowy gmach rewolucjonizuje pracę jego placówki. - Po pierwsze, na pewno poprawią się warunki pracy naszych pracowników - mówi dyrektor Kietliński. Pracownicy będą mieli do dyspozycji nową infrastrukturę. Większe pokoje do pracy i nowoczesne pracownie. Na przykład pracownie porządkowania akt, gdzie będzie można rozkładać duże formaty dokumentów.
Nowy gmach Archiwum Państwowego /fot. H. Korzenny - Bia24/
- Druga sprawa to sposób przechowywania dokumentów. Będzie zachowana optymalna wilgotność w magazynach oraz odpowiednia stała temperatura stała. To wszystko wydłuży i poprawi warunki przechowywania dokumentów - informuje Marek Kietliński.
Jak zapewnia dyrektor, zyskają przede wszystkim klienci archiwum. - Na pewno będą w znacznie lepszych warunkach obsługiwani. Będą mieli do dyspozycji nowoczesny sprzęt: skanery, drukarki - w sumie więc będą mogli sprawniej i wygodnie korzystać z naszych dokumentów - zapowiada dyrektor Kietliński.
Działka na której stoi już nowy budynek Archiwum Państwowego jest rozległa. Jak zapewnia dyrektor Marek Kietliński miejsca wystarczy na dziesiątki lat. - Według projektu jeszcze można dobudować dwa segmenty, gdy skończy się miejsce w magazynach. W tej chwili budujemy na 11 kilometrów akt, natomiast docelowo po tych dwóch dobudowach będzie można przechowywać tam 33 kilometry akt - mówi Kietliński. - Zakładamy, że po zbudowaniu tego obiektu teraz przez 20 najbliższych lat nie będziemy mieli problemu z przechowywaniem akt naszych.
Tu będzie wejście główne do budynku /fot. H. Korzenny - Bia24/
Oprócz nowego gmachu będzie jeszcze jedna inwestycja, która zmieni wygląd okolicy. Na działce miejskiej rozdzielającej teren sądu i archiwum powstanie nowa ulica. Umożliwi wjazd na teren Archiwum Państwowego. Droga będzie przebiegała tam, gdzie dziś rośnie szpaler wysokich topoli, więc prawdopodobnie drzewa te będą wycięte. Jak zapewnia dyrektor Kietliński, na działce Archiwum drzewa zostaną. - Robiliśmy ekspertyzy drzew rosnących na naszym terenie - to są sześcioletnie topole, częściowo w środku spróchniałe. Dopóki nie będą stwarzały zagrożenia nie zamierzamy ich wycinać - dodaje dyrektor Marek Kietliński.
Obecnie w białostockim Archiwum Państwowym jest ponad cztery kilometry akt i są przechowywane w wynajmowanych magazynach. Archiwum Państwowe przechowuje min. akta administracji pruskiej z lat 1795-1807, urzędów z terenu byłych guberni łomżyńskiej i suwalskiej z lat 1867-1917 oraz akta Komitetu Wojewódzkiego PZPR w Białymstoku. Gromadzi również dokumentację powstającą współcześnie w instytucjach państwowych i samorządowych.
Nowy budynek Archiwum Państwowego będzie miało około trzech tysięcy metrów kwadratowych powierzchni. Oprócz magazynów akt będą tu pracownie konserwacji i digitalizacji, biblioteka, czytelnia oraz sale: konferencyjna i wystawiennicza. Budowę finansuje Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Koszt całości to 19,6 mln zł.