Rysy zdobyte. Podróż Pawła w szczytnym celu trwa

Paweł Kalinowski z Białegostoku, znany również jako Paweł Hulajnoga zdobywa 80 górskich szczytów z...hulajnogą. Wytyczoną trasę pokonuje wyłącznie na hulajnodze. Wczoraj (19.07) zdobył Rysy. Spotkani na trasie ludzie docenili jego zapał i przyłączyli się do akcji wspierającej Lawendową Dziewczynkę.

[fot. Paweł Hulajnoga/Facebook]

[fot. Paweł Hulajnoga/Facebook]

Przygotowywał się do tej wyprawy od dłuższego czasu. 23 czerwca rozpoczą swoją przygodę, a cel jego podróży jest szczytny. Paweł Kalinowski z Białegostoku planuje zdobyć na hulajnodze diadem polskich gór - wszystko po to, żeby zebrać środki na leczenie 11-letniej Olgi, dziewczynki walczącej z nowotworem mózgu.

Hulajnogą na szczyt. Dla Lawendowej Dziewczynki

80 szczytów polskich gór, 2500 km hulajnogą, ponad 2-miesięczna wyprawa… 58 000m wzniesień - to plan Pawła Kalinowskiego (sprawdź stronę: Paweł Hulajnoga) na tegoroczne wakacje, a te są już prawie na półmetku. Poczynania Pawła można śledzić przez 24h na dobę i na mapie, oprócz trasy, są widoczne góry, które już zdobył. 

- Tę podróż dedykuję niezwykłemu dziecku, Oldze – Lawendowej Dziewczynce, która mierzy się z nowotworem mózgu. Olga ma 11 lat, jest niezwykle dojrzałą i empatyczną osobą. Cztery lata temu zdiagnozowano u niej chorobę Recklinghausena, w której organizm sam produkuje guzy w ciele chorego. Ola przeszła kilka trudnych, ratujących życie operacji mózgu oraz roczną, wycieńczającą chemioterapię. Jest pod opieką onkologów, neurochirurgów, neurologów, nefrologów, okulistów i endokrynologów. Potrzebuje rehabilitacji. Jeśli będę w stanie zainspirować do pomocy Lawendowej Dziewczynce chociażby dwie osoby - będę mógł inspirować świat! - mówi Paweł.

Rysy przez łzy...

- Zdobywając Rysy, wnosząc tam swoją hulajnogę, spotkało mnie coś takiego, czym chciałbym się podzelić.  Podchodząc pod górę, niosąc sprzęt, czując każdy ból mięśni, sięgnęłem takiego stanu, że poczułem jak dla naszej Olgi jest ciężko w życiu. Tak się wzruszyłem, łzy płynęły mi po policzkach, ale to było dla mnie ważne, jak oczyszczenie. Od razu po tym minął cały ból fizyczny. Poczułem, że to co robię daje dużo dobra, ludzie dzielą się dobrem, coraz więcej osób wpłaca datki na stronnie zrzutki, rozdałem też 200 pocztówek - mówi wzruszony Paweł w audio, które nagrał zaraz po zdobyciu góry.

Olga potrzebuje pomocy dobrych ludzi, ponieważ rodzinę przerastają koszty leczenia. Każdy może ich wesprzeć, wpłacając cegiełki na stronie internetowej zbiórki: 80 SZCZYTÓW HULAJNOGĄ DLA LAWENDOWEJ DZIEWCZYNKI!

Relacje z wędrówki można również śledzić na Facebooku: https://www.facebook.com/PawelHulajnoga

Zobacz również