Radni tworzą nowe szkoły w Białymstoku

Nowa sieć szkół, czyli nowa organizacja szkolnictwa dostosowana do nowego Prawa oświatowego, to były jedyne decyzje, jakie w piątek (10.02) na specjalnej sesji przyjęli radni Białegostoku. Zmiany, jakich wymaga nowe Prawo oświatowe będą kosztować budżet miasta 6 milionów 300 tysięcy złotych.

Nowe Prawo oświatowe przewiduje likwidacje gimnazjów. W Białymstoku obecnie jest ich 23. 12 z nich działa w zespołach szkół, a 11 jest samodzielnymi placówkami. Gimnazja, które działają w zespołach szkół z podstawówkami (takich jest dziewięć) - będą przekształcone w szkoły podstawowe. Z gimnazjów działających w zespołach szkół z liceami, dwa zostaną zmienione w podstawówki, a jedno - włączone do liceum.

Z 11 gimnazjów działających w oddzielnych budynkach - 9 stanie się podstawówkami, jedno gimnazjum będzie przekształcone w liceum ogólnokształcące, jedno zostanie wygaszone. Większość utworzy nowe szkoły podstawowe, bo wiele gimnazjów zajęło budynki szkół podstawowych w wyniku poprzedniej reformy systemu oświatowego. Od nowego roku szkolnego do tych budynków wrócą podstawówki, co więcej razem z podstawówkami wrócą dawne numery szkół podstawowych (tam, gdzie jest to możliwe). Tak jak Szkoła Podstawowa nr 9 przy ulicy Legionowej (obecnie mieści się tam gimnazjum nr 2). 

Jedno gimnazjum - nr 7 przy ul. Stołecznej - będzie przekształcone w X Liceum Ogólnokształcące. Z kolei gimnazjum nr 4 przy ul. Ciepłej zostanie wygaszone (uczy się tam obecnie 89 uczniów). Jak zapewniał radnych Rafał Rudnicki, zastępca prezydenta miasta, decyzja o wygaszeniu była konsultowana z rodzicami i nauczycielami szkoły. Nauczyciele mają być przyjmowani do pracy w innych placówkach "w pierwszej kolejności". 

- Będziemy głosować za przyjęciem propozycji prezydenta , mimo że nie jest to uchwała pisana przez nas, ale ta uchwała służy naszej edukacji - mówiła w czasie dyskusji nad tymi zmianami Agnieszka Rzeszewska, szefowa większościowego klubu Prawa i Sprawiedliwości.

- Nie przyłożymy ręki do likwidacji gimnazjów i demolowania podstaw programowych, do tych milionowych kosztów i setek nauczycieli tracących pracę - mówi Zbigniew Nikitorowicz, szef klubu radnych Platformy Obywatelskiej.

W czasie dyskusji Rafał Rudnicki, zastępca prezydenta Białegostoku odpowiadając na pytania radnych PO o koszt wprowadzenia zmian poinformował, że według analiz będzie to ok. 6,3 mln zł z czego 4,5 mln zł pochłoną "koszty adaptacyjne", zaś 1,8 mln zł koszty "etatowe". Pytany też o ewentualne zwolnienia nauczycieli, wiceprezydent mówił, że "nie widzi zaniepokojenia". W jego ocenie, większość nauczycieli przygotowanych jest do nauczania także innych przedmiotów. Mówił, że ze statystyk miasta wynika, że wręcz będzie potrzeba zatrudniania nowych osób.

W głosowaniu Rada Miasta przyjęła większością głosów (w 28-osobowej radzie większość stanowią radni PiS) dwie uchwały: pierwsza dotyczyła sieci szkół podstawowych, druga - szkół ponadpodstawowych i specjalnych. 

Zgodnie z założeniami reformy oświaty, rady gmin muszą do 31 marca podjąć uchwały ws. dostosowania sieci szkół do nowego ustroju szkolnego; wcześniej muszą uzyskać pozytywną opinię kuratora oświaty. Przyjęte dziś dwie intencyjne uchwały będą teraz przekazane do kuratorium oświaty.

W piątek przed południem podczas konferencji w Kuratorium Oświaty w Białymstoku wicekurator Bożena Dzitkowska poinformowała, że do kuratorium wpłynęło dotychczas 29 uchwał od samorządów z województwa podlaskiego dotyczących nowych sieci szkół, z czego sześciu wydano już opinie. Dodała, że nie ma żadnej negatywnej opinii; dwie uchwały wymagają uzupełnienia. W sumie do podlaskiego kuratorium powinno wpłynąć 135 uchwał. 

Ustawy reformujące system szkolny w Polsce (Prawo Oświatowe i Przepisy wprowadzające Prawo Oświatowe) wchodzą w życie od roku szkolnego 2017/2018. Zakładają likwidację gimnazjów, powrót do ośmioletnich szkół podstawowych, czteroletnich liceów ogólnokształcących i pięcioletnich techników. W miejsce zasadniczych szkół zawodowych powstaną dwustopniowe szkoły branżowe.

Zobacz również