Cały przemycany towar był dokładnie ukryty w specjalnie przygotowanych balach drzewa o długości 6 metrów. W nich zostały wywiercone dziury o średnicy 10 cm. Właśnie tam znajdowały się posklejane taśmą samoprzylepną "pasy". Otwory były tak dokładnie i precyzyjnie zatkane, iż dopiero przy użyciu siły można było stwierdzić, iż coś znajduje się w środku.
Drewno z "niespodzianką" przyjechało transportem kolejowym z Białorusi. Policjanci CBŚP wraz z funkcjonariuszami Służby Celnej z Warszawy i Białegostoku przechwycili kontrabandę na rampie kolejowej w Sokółce.
Wartość przemytu to nawet 400 tys. zł, straty jakie poniósłby Skarb Państwa są znacznie wyższe, mogłyby sięgnąć nawet 700 tys. zł.
- Bardzo rzadko policjanci spotykają się z taką metodą przemytu papierosów, gdyż organizujący ją przestępcy ponoszą duże koszty związane z przygotowaniem i logistyką takich ładunków, a osiągane korzyści nie są duże, jak w przypadku innych przemytów. Mimo dużej pomysłowości grup przemytniczych funkcjonariusze pracujący na granicach także nie pozostają w tyle i są w stanie efektywnie zatrzymywać takie "transporty". Sprawa została przekazana do dalszego prowadzenia Izbie Celnej w Białymstoku - informuje Centralne Biuro Śledcze Policji.
Na stronie internetowej Centralnego Biura Śledczego Policji także film przedstawiający schowek w kłodach drewna.
Źródło: cbsp.policja.pl