Prezydent Białegostoku zdecydował, że we wtorek 1 grudnia 2020 r. nie będą oświetlane w mieście: brama wielka Pałacu Branickich, Ratusz, katedra, białostockie kościoły i cerkwie. Jak informuje Departament Komunikacji Społecznej Urzędu Miejskiego w Białymstoku, "w ten symboliczny sposób samorządy protestują przeciwko działaniom rządu, systematycznie pozbawiającym je dochodów. Białystok przyłącza się do tego protestu".
- Poprzez różnego rodzaju samorządowe korporacje, także Unię Metropolii Polskich, od dawna alarmujemy rząd o naszej dramatycznej sytuacji - mówi prezydent Białegostoku Tadeusz Truskolaski.
Jak podają urzędnicy z departamentu, "28 października Sejm Rzeczypospolitej Polskiej uchwalił najbardziej antysamorządową ustawę w obecnej kadencji, kolejny raz pozbawiając mieszkańców pieniędzy na potrzeby ich lokalnych społeczności. Tym razem - poprzez ograniczenie udziału we wpływach z PIT i CIT. Ustawa jest obecnie procedowana w Senacie i wkrótce ponownie wróci do Sejmu".
Przy pomocy protestu 1 grudnia samorządowcy żądają przerwania przez parlament procesu legislacyjnego nad tą ustawą.
- Pierwszy raz, od kiedy jestem prezydentem, czyli od 14 lat, kwota dochodów Białegostoku jest niższa niż rok wcześniej. W wartości realnej nasz budżet będzie mniejszy o blisko 100 milionów niż tegoroczny - mówi prezydent Tadeusz Truskolaski.
"Wygaszenie 1 grudnia świateł w małych i dużych miastach oraz wsiach - to symbol. Jeśli rządzący nie przestaną pozbawiać je finansowania, ponura ciemność może stać się wymuszoną ekonomicznie rzeczywistością, ostrzegają samorządowcy" - czytamy w komunikacie zamieszczonym na oficjalnej stronie internetowej Urzędu Miejskiego w Białymstoku.