Prezydent Białegostoku wygrywa spór o swoje zarobki

12 tysięcy złotych odszkodowania plus odsetki za trzy lata oraz faktyczna podwyżka wynagrodzenia do 13 tys. zł - jest niemal pewne, że prezydent Białegostoku Tadeusz Truskolaski dostanie te pieniądze, co zakończy sądowy spór o obniżenie zarobków prezydenta. Obecny przewodniczący rady miasta Łukasz Prokorym (z Koalicji Obywatelskiej) jako pełnomocnik urzędu miejskiego wysłał do sądu wniosek wycofujący złożoną już apelację w sprawie wyroku.

Tadeusz Truskolaski /fot. archiwum Bia24/

Tadeusz Truskolaski /fot. archiwum Bia24/

Wysyłając to pismo, pełnomocnik urzędu chce "zakończyć prawie czteroletnie postępowanie sądowe w tej sprawie". Zakończyć oznacza doprowadzić do uprawomocnienia się wyroku Sądu Rejonowego w Białymstoku, który przyznał prezydentowi Tadeuszowi Truskolaskiemu odszkodowanie w wysokości 12 tys. zł za obniżenie w 2016 roku wynagrodzenia przez radę miejską o ok. 3,8 tys. zł brutto miesięcznie oraz przywrócił dawną wysokość wynagrodzenia. 

Spór o obniżenie zarobków trwa od prawie czterech lat i przeszedł już wszystkie instancje sądowe. Rada Miasta Białystok obniżyła wynagrodzenie prezydenta z powodu nieudzielenia absolutorium za 2015 rok. W radzie większość samodzielną miał wówczas klub radnych Prawa i Sprawiedliwości. Oprócz braku absolutorium radni uzasadniając wniosek mówili również o braku inwestycji, niewłaściwym nadzorze nad miejskimi spółkami, o złym zarządzaniu oświatą i o braku ładu urbanistycznego w mieście.

Zarobki Tadeusza Truskolaskiego przed obniżką wynosiły ok. 13 tys. zł, a ich obniżenie sięgnęło kwoty 3,8 tys. zł. 

Truskolaski poszedł do sądu pracy i zażądał od urzędu miasta przywrócenia poprzedniego wynagrodzenia oraz zapłaty odszkodowania z odsetkami. Jego zdaniem rada dopuściła się dyskryminacji z uwagi na poglądy polityczne prezydenta i konflikt na tym tle z większościowym klubem radnych PiS.

Sąd Rejonowy w Białymstoku przyznał rację prezydentowi i w maju 2017 r. uznał, że doszło do dyskryminacji. Nakazał przywrócenie wysokości zarobków sprzed obniżki oraz zasądził na rzecz Tadeusza Truskolaskiego ponad 12 tys. zł odszkodowania z odsetkami.

Urząd miasta (który wówczas reprezentował jeden z radnych PiS) zaskarżył rozstrzygnięcie sądu. Rozpatrując apelację, Sąd Okręgowy w Białymstoku zmienił rozstrzygnięcie i oddalił powództwo prezydenta. Uznał, że rada miała prawo zmienić wynagrodzenie prezydenta. Zdaniem sądu okręgowego obniżenie wynagrodzenia nie miało oznak dyskryminacji prezydenta Truskolaskiego ze względu na poglądy polityczne.

Prezydent nie pogodził się z tym rozstrzygnięciem i złożył skargę kasacyjną do Sądu Najwyższego. Czekał dwa lata, aż w listopadzie 2019 roku Sąd Najwyższy uchylił wyrok drugiej instancji oddalający powództwo. Sąd Najwyższy przekazał sprawę do ponownego rozpoznania Sądowi Okręgowemu w Białymstoku. Sąd wyznaczył termin rozprawy na kwiecień 2020 roku. 

W czasie tej sądowej batalii, po wyborach jesienią 2018 roku zmienił się skład rady miasta. PiS stracił większość, na rzecz Koalicji Obywatelskiej, czyli ugrupowania, które również wystawiło Tadeusza Truskolaskiego jak kandydata na prezydenta miasta. Truskolaski wygrał i dziś ma za sobą większość rady. 

Pismo obecnego przewodniczącego Łukasza Prokoryma zmierza do tego, by wycofać z sądu skargę na rozstrzygnięcie sądu rejonowego. Wówczas jedynym i prawomocnym orzeczeniem będzie przyznanie racji prezydentowi, przywrócenie poprzedniego wynagrodzenia oraz wypłata zasadzonego odszkodowania w wysokości 12 tysięcy złotych oraz ustawowych odsetek od tej kwoty za okres prawie czterech lat. 

Łukasz Prokorym w piśmie do redakcji białostockich mediów uzasadnił swój krok "analizą wyroku i uzasadnienia Sądu Najwyższego". Jego zdaniem będzie to najlepszy sposób zakończenia sporu. "Decyzję o cofnięciu apelacji podjąłem, dążąc do nienarażenia Miasta Białystok na dalsze konsekwencje finansowe, wynikające z treści wyroku SN m.in. obowiązku zwrotu kosztów sądowych, w tym kosztów zastępstwa procesowego" - napisał przewodniczący rady miasta Łukasz Prokorym.

Nowa rada, w której samodzielną większość ma klub Koalicji Obywatelskiej zaraz po wyborze, w listopadzie 2018 r. podwyższyła wynagrodzenie Truskolaskiego do prawie 11 tys. zł. Teraz, jeśli sąd zgodzi się na wycofanie apelacji, wynagrodzenie Tadeusza Truskolaskiego wzrośnie do kwoty prawie 13 tys. zł. 

Zobacz również