- Polska granica to jest świętość. Ten, który nie potrafi obronić swojej granicy, jednocześnie też naraża się na ogromne niebezpieczeństwo, nie jest szanowany przez innych i pokazuje swoją słabość - powiedział premier RP Mateusz Morawiecki. - Dobrze, że dzisiaj już wszyscy na Zachodzie widzą, że my, chroniąc granicę polsko-białoruską, chronimy także wschodniej flanki NATO - dodał.
Premier wskazywał, że gdyby kilka miesięcy temu Polska wpuściła nielegalnych migrantów do kraju, dziś byłoby ich na naszych terenach nawet kilkaset tysięcy.
- Widzimy, że tamten atak był częścią dużej, zaplanowanej operacji, częścią ataku hybrydowego, częścią planu operacyjnego wypracowanego na Kremlu i w Mińsku. Przede wszystkim na Kremlu - zaznaczył premier.
Mateusz Morawiecki podziękował żołnierzom, policjantom i strażnikom granicznym za ich służbę. Zaatakował natomiast opozycję.
- Łapię się za głowę, gdy myślę sobie, co by było, gdyby partia pana Donalda Tuska z partią pana Szymona Hołowni na przykład rządziły dziś i kierowałyby się swoimi racjami tu, wzdłuż polsko-białoruskiej granicy. Ona byłaby jak szwajcarski ser. Przez tę granicę przechodziłyby dziesiątki tysięcy migrantów - powiedział.
Pojawił się również temat budowy zapory na granicy polsko-białoruskiej. System ochrony tego miejsca będzie wyposażony w ponad 2,5 tys. kamer, specjalne czujniki i urządzenia.
- Każda zapora jest do przełamania, jeżeli nie będzie właściwie nadzorowana. W związku z tym, że zmienia się system zabezpieczenia tego odcinka musimy zmienić system pełnienia służby. Min. dzięki ustawie modernizacyjnej będziemy mogli dodatkowo skierować tu młodych funkcjonariuszy. Straż Graniczna otrzyma w najbliższych latach dodatkowo ok. 700 etatów. Ci wszyscy funkcjonariusze zostaną skierowani na ścianę wschodnią i do placówek pierwszoliniowych - stwierdził gen. dyw. SG Tomasz Praga.
Przed konferencją prasową, Mateusz Morawiecki spotkał się na naradzie z przedstawicielami Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji, Polskiej Policji i Straży Granicznej.