Wydarzenie prowadził Rafał Bochenek, rzecznik Prawa i Sprawiedliwości. Początek konwencji to szereg okrzyków "zwyciężymy" w Operze i Filharmonii Podlaskiej oraz polski hymn. Potem przedstawiano kandydatów PiS-u w wyborach parlamentarnych w kolejności od ostatniego miejsca do pierwszego.
Następnie głos zabrał wicepremier Jarosław Kaczyński. Podkreślał, że Białystok jest dla niego szczególnym miejscem. Wspominał Krzysztofa Putrę, białostockiego polityka, który zginął w katastrofie smoleńskiej. Potem przeszedł do sprawy nadchodzących wyborów.
- Z jednej strony jest nasz obóz, obóz patriotyczny, który odwołuje się do miłości do Polski, a z drugiej strony jest taki bardzo szczególny przeciwnik. Szczególny przeciwnik, które różne rzeczy mówi, ale ma cechy, których Polska powinna się obawiać. Tzn. powinna się obawiać ich rządów i ewentualnego zwycięstwa - mówił Kaczyński.
Dodał "gdzie kucharek sześć, tam nie ma co jeść" w nawiązaniu do tego, że opozycja składa się z kilkunastu różnych partii i wszystkie mogą tworzyć wspólny rząd. - To będzie nieustanna kłótnia, to będzie starcie grup, starcie indywidualności - podkreślał.
- Dzisiaj nam jest potrzebny rząd, który jest stabilny, sprawdzony, który ma dorobek, który potrafi sobie poradzić sobie z kryzysami - zaznaczał szef Prawa i Sprawiedliwości. - Każdy głos na opozycję, także na Konfederację, to w istocie jest głos na Donalda Tuska, jako premiera - stwierdził.
Zapis wideo całej konwencji regionalnej organizowanej w Białymstoku dostępny jest poniżej.