Pożegnamy się z tzw. "śmieciówkami" i paleniem w pracy? Nadchodzą zmiany w kodeksie pracy

Kiedy zmieni się kodeks pracy - na razie nie wiadomo. Wiadomo jednak, że na celownik pójdą umowy zlecenie, odprawy pracownicze oraz ... przerwy na papierosa. Komisja Kodyfikacyjna Prawa Pracy pełny projekt zmian ma przedstawić w połowie marca.

fot. pixabay

fot. pixabay

Obecnie obowiązujący kodeks pracy pochodzi jeszcze z 1974 r. Wielu ekspertów zauważa, że jest przestarzały i nie odpowiada dzisiejszym realiom na rynku pracy. Nad zmianą, zarówno kodeksu indywidualnego, jak i zbiorowego, pracuje Komisja Kodyfikacyjna Prawa Pracy. Projekt zmian komisja ma przedstawić w połowie marca tego roku.

Najwięcej obaw, w związku z proponowanymi zmianami, mogą mieć ci pracodawcy, którzy preferują zatrudnianie na umowę zlecenie. Fundamentalną zmianą, ma być rezygnacja z możliwości zatrudniania pracowników w ramach umów prawa cywilnego (zlecenie, umowa o dzieło). Praca na etacie ma się stać standardem. Prawo zawierania umów cywilnoprawnych zostanie przyznane wyłącznie osobom samozatrudnionym, tzn prowadzącym działalność gospodarczą. Jednak tu też jest jedno "ale". Nawet samozatrudniony będzie mógł zostać uznany za pracownika, jeśli nie spełni określonych kryteriów świadczących o sprzedaży usług, np. będzie na stałe przebywał w konkretnej firmie, pracował według grafiku lub przy stałym stanowisku pracy.

W kodeksie pojawią również zapisy o trzech nowych umowach: sezonowych, pracach dorywczych i nieetatowych. I tak na przykład praca nieetatowa będzie się wiązała z pewnymi warunkami: pracownicy do 26 roku życia, pracownicy po 60. roku życia, przedsiębiorcy i pracownicy zatrudnieni na pół etatu. Może to być maksymalnie 18 godzin tygodniowo. Zdaniem prof. Moniki Gładoch, wiceprzewodniczącej Komisji "Przyjęcie rozwiązań będzie oznaczać koniec elastyczności na rynku pracy."

ZWOLNIENIE NIE TAKIE ŁATWE

Zmiany mają także objąć zwolnienia z pracy. Wypowiadanie umów na czas określony będzie wymagało uzasadnienia. Umowy na czas określony będą możliwe tylko w sytuacjach określonych celowych. Jednocześnie utrudniona zostanie likwidacja stanowisk pracy. Pracodawca będzie zmuszony znaleźć zwalnianemu inne zajęcie, dopiero jeśli udowodni, że nie miał w swoim zakładzie pracy innego stanowiska, będzie mogło dojść do zwolnienia. Nowością mają być także odprawy wypłacane przez najmniejszych pracodawców. Po dwóch latach stażu każdy pracownik, gdzie będzie zlikwidowane stanowisko pracy, będzie mógł dochodzić odprawy.

CIĘŻKI LOS PALACZY

Przed nowym kodeksem mogą drżeć pracownicy w szponach nałogu. Teoretycznie już teraz z przepisów wynika, że za czas poświęconych na palenie w pracy, można pracownikowi nie płacić. Jednak pracodawcy rzadko kiedy z tego korzystają. Komisja chce dać pracodawcom narzędzie, które pozwoli im wprowadzić zakaz palenia w pracy lub po prostu nie tracić na palaczach. Plan jest taki, by wprowadzić obowiązek odrobienia czasu pracy poświęconego na palenie papierosów. Ten pomysł nie jest jednak jeszcze doprecyzowany, więc na razie pracownicy mogą spać (i palić) spokojnie.

Zobacz również