Poszła zbierać żurawinę. Nie było z nią kontaktu przez dwa dni

Bliscy 79-letniej mieszkanki Piątnicy (pow. łomżyński) nie mieli z nią kontaktu przez dwa dni. Kobieta udała się na pobliskie bagna zbierać żurawinę, a nie zabrała ze sobą telefonu. Policjanci znaleźli ją zziębniętą i wyczerpaną.

fot. KMP Łomża

fot. KMP Łomża

Do policjantów z Piątnicy (pow. łomżyński) zadzwonił z Niemiec mężczyzna, który był zaniepokojony losem swojej kuzynki mieszkającej właśnie w gminie Piątnica.

Jak relacjonował funkcjonariuszom, nie miał z nią kontaktu od dwóch dni, a podczas ostatniej rozmowy planowała ona wyjazd na bagna w gminie Jedwabne. Miała tam zbierać żurawinę.

Policjanci w pierwszej kolejności sprawdzili jej dom i już wtedy potwierdziły się przypuszczenia zgłaszającego. Okazało się, że kobieta dwa dni wcześniej wyszła zbierać żurawinę. Nie zabrała ze sobą telefonu, więc nie było z nią kontaktu. Zaraz po tym, policjanci pojechali do Jedwabnego. Tam w rozmowie z jej byłym sąsiadem ustalili miejsce, gdzie kobieta zazwyczaj zrywała żurawinę. Mężczyzna wskazał na teren bagien torfowych w okolicy miejscowości Bronaki Olki w gminie Jedwabne.

- Cenną wskazówką okazała się informacja, że jest tam teraz jego bratowa. Policjanci skontaktowali się z kobietą i ustalili, że widziała ona zaginioną na bagnach. Idąc za jej wskazówkami, chwilę później odnaleźli 79-latkę - informuje KMP w Łomży.

Kobieta była wyziębiona i obolała. Leżała na kępach trawy i nie miała siły się podnieść. Policjanci przenieśli ją w bezpieczne miejsce i zaopiekowali się nią do czasu przyjazdu załogi karetki pogotowia.

Zobacz również