Posłowie PiS informują, bo prezydent Truskolaski milczy

Skoro prezydent Białegostoku sam nie poinformował, to zrobimy to my – tak parlamentarzyści Prawa i Sprawiedliwości uzasadnili zamocowanie baneru na ogrodzeniu VI Liceum Ogólnokształcącego w Białymstoku. Na banerze jest napis „Ta szkoła otrzymała 3500000 złotych z Rządowego Programu Odbudowy Zabytków”. Prezydent w tej sprawie milczy, a jego syn kilka dni temu z dumą sobie przypisywał przyznanie tych pieniędzy na remont szkoły. 

Baner parlamentarzystów PiS na ogrodzeniu VI LO w Białymstoku [fot. Bia24]

Baner parlamentarzystów PiS na ogrodzeniu VI LO w Białymstoku [fot. Bia24]

Rządowy Program Odbudowy Zabytków – miliardowe wsparcie z publicznych pieniędzy na remonty, konserwację, restaurację zabytkowych budynków, obiektów, dzieł sztuki. Były już dwie tury, będzie jeszcze jedna. W każdej pula do podziału na cały kraj to ponad miliard złotych, w Podlaskiem w pierwszej turze ponad 150 mln zł wsparcia dla 231 obiektów; w drugiej – 81 mln zł na 147 projektów. W pierwszej turze ani jeden projekt złożony przez samorząd Białegostoku (a było ich 10) nie otrzymał dofinansowania (3 mln zł przyznano na remont katedry białostockiej, ale ten projekt złożył samorząd województwa). 

Władze Białegostoku uznały, że jest skandal, że to decyzja polityczna, że Białemustokowi się należy. Prezydent miasta Tadeusz Truskolaski zarządził ustawienie przed urzędem wojewódzkim przytroczonej do słupa łańcuchem przyczepki z banerem „Białostoczanie nie otrzymali pieniędzy na miejskie zabytki od rządu PIS-u. 0 zł dla białostoczan”. Na konferencjach prasowych miejscy urzędnicy między innymi wzywali miejskich radnych PiS do „załatwienia” dofinansowania w kolejnych rozdaniach. 

Prezydencki baner przed Podlaskim Urządem Wojewódzkim 20 lipca 2023 r. [fot. archiwum Bia24]

W drugim rozdaniu samorząd Białegostoku dostał prawie 8 mln zł na trzy projekty (z 10 złożonych). Wśród dofinansowanych drugim rozdaniu jest kolejny etap remontu zabytkowego (z połowy XIX w.) budynku VI Liceum Ogólnokształcącego w Białymstoku. Przyznano 3,5 mln zł, co stanowi połowę kosztów tego etapu remontu. 

Tego samego dnia, gdy premier polskiego rządu Mateusz Morawiecki informował o wynikach drugiej tury RPOZ, przed budynkiem VI LO stanął poseł Koalicji Obywatelskiej, syn prezydenta miasta Krzysztof Truskolaski w towarzystwie dwóch zastępów prezydenta. Powiedział coś, co można by uznać, za żart, gdyby nie powaga poselskiego tonu.

– Presja ma sens! Dzięki naszym staraniom, dzięki moim interwencjom, dzięki akcji banerowej możemy dzisiaj powiedzieć, że VI LO w Białymstoku z funduszu odnowy zabytków dostało 3,5 mln zł. Cieszę się, że została podjęta taka decyzja – mówił Krzysztof Truskolaski.

Kampania wyborcza w pełni (Krzysztof Truskolaski ubiega się o mandat poselski), więc dobrze jest błysnąć skutecznością przed wyborcami. Jednak skuteczność posła KO to raczej marzenie niż fakt.

Działacze PiS przed budynkiem VI LO [fot. Bia24]

Szczególnie że już następnego dnia niemal w tym samym miejscu w tej samej sprawie stanęli działacze Prawa i Sprawiedliwości. A radny i kandydat na posła Henryk Dębowski powiedział krótko:

– Postanowiłem osobiście zalobbować u naszych posłów, u ministrów, żebyśmy jako Miasto Białystok otrzymali takie dodatkowe wsparcie. I tak się też stało. Wystarczy rozmawiać i mieć dobre intencje; nie krytykować, spotykać się i rozmawiać o dotacjach dla Białegostoku.

Sukces, jak widać, ma co najmniej dwóch ojców. Jak na czas kampanii wyborczej to tak skromnie. Ważniejsze od ustalenia „sprawców” sukcesu jest wspólna radość z uzyskanej dotacji i możliwości odnowienia tak cennego dla miasta zabytku. 

Prezydent Tadeusz Truskolaski jednak milczy. Tak, jak grzmiał, gdy było „0 zł dla białostoczan”, tak teraz, gdy białostoczanie dostali prawie 8 mln zł, nie ma nawet wzmianki o tym w miejscach publicznych. 

Parlamentarzyści PiS z banerem przed VI LO w Białymstoku [fot. Bia24]

Tę przykrą lukę w informowaniu białostoczan wypełnili dzisiaj (2.10) dwaj parlamentarzyści Prawa i Sprawiedliwości poseł Dariusz Piontkowski oraz senator Mariusz Gromko (obaj kandydują w wyborach parlamentarnych). Obaj stanęli w znanym już z poprzednich dni miejscu przed szkołą. 

– Wydaje się, że po ostatnich faktach przyznania rządowych dotacji pojawią się banery, na których pan prezydent pochwali się tym, że otrzymał wsparcie na renowację zabytków. A tak się nie stało – mówił poseł Dariusz Piontkowski. Uzasadnił, że to jest główny powód, dla którego parlamentarzyści PiS postanowili poinformować uczniów ich rodziców, nauczycieli szkoły i wszystkich białostoczan, że rząd dba o zabytki także w Białymstoku.

Po czym obaj zamocowali na ogrodzeniu szkoły od strony ul. Kościelnej baner z napisem: „Ta szkoła otrzymała 3500000 złotych z Rządowego Programu Odbudowy Zabytków”. Baner wisi obok innego – „prezydenckiego” – zachęcającego do głosowania w wyborach 15 października. 

– Nasz baner jest tylko i wyłącznie informacyjny, więc mamy nadzieję, że pan prezydent cieszy się tak jak my, że te pieniądze wracają do Białegostoku. – mówił Dariusz Piontkowski

– Może ten nasz baner zachęci pana prezydenta do wieszania podobnych przy okazji otrzymania kolejnych dotacji. Mamy nadzieję, że pan prezydent nie zdejmie tego naszego baneru – mówił, mocując baner senator Mariusz Gromko. 

VI Liceum Ogólnokształcące w Białymstoku - budynek główny [fot. Bia24]

Czy prezydent Białegostoku, jawnie wspierający Koalicję Obywatelską w tych wyborach, rzeczywiście pozwoli, by taki „pisowski” baner wisiał na ogrodzeniu szkoły? 

Zapytaliśmy o to prezydenckich urzędników z departamentu komunikacji społecznej: „czy urząd zamierza pozostawić baner na tym miejscu, czy też usunąć go z ogrodzenia” oraz „czy prezydent rozważał umieszczenie banerów informacyjnych na temat wyników drugiej tury Rządowego Programu Odbudowy Zabytków, tak jak zrobił to po pierwszej turze”.

Nasze pytania pozostały jednak bez odpowiedzi (przynajmniej dziś do końca dnia pracy urzędu). 

Zobacz również