Poseł PO i przedsiębiorcy z apelem do rządu

Poseł Platformy Obywatelskiej Robert Tyszkiewicz wspólnie z przedsiębiorcami z pogranicza polsko-białoruskiego mają apel do rządu. O szybką i sprawną wypłatę rekompensat za poniesione straty w związku z wprowadzeniem na tym obszarze stanu wyjątkowego. Ta wypłata jest już możliwa dzięki decyzji Komisji Europejskiej.

[fot. facebook.com/roberttyszkiewicz]

[fot. facebook.com/roberttyszkiewicz]

W ubiegły czwartek (26.01) Komisja Europejska zaaprobowała wart 100 mln zł pakiet pomocy na wypłaty rekompensat dla największych przedsiębiorstw z pogranicza polsko-białoruskiego. To pieniądze za straty wynikające z wprowadzenia na tym terenie stanu wyjątkowego dot. kryzysu migracyjnego. Branża turystyczna w województwie podlaskim szczególnie na tym ucierpiała.

- To jest decyzja, na ktorą czekaliśmy, o którą walczyliśmy ponad rok. Naszą drogę rozpoczęliśmy 17 grudnia 2021 r., kiedy w Sejmie przyjęliśmy zmianę ustawy o instytucjach pomocy rozwojowej, dzięki którym taki program mógł w ogóle być możliwy, ale musiała to zaakceptować Komisja Europejska. Trwało to bardzo długo, nie chcemy oceniać z jakiego powodu. Dziś możemy powiedzieć - tak, mamy wreszcie realny instrument wsparcia - mówił Robert Tyszkiewicz, poseł Platformy Obywatelskiej z województwa podlaskiego.

Cieszył się, że petycje, apele, konferencje prasowe itp. przyniosły skutek. "Pozostaje jednak jedna kwestia - jak szybko te pieniądze trafią do beneficjentów, do udręczonych przedsiębiorców, którzy za czas zamknięcia nie dostali żadnych pieniędzy" - dodał Tyszkiewicz.

- Chcę dziś zaapelować do rządu, który jest teraz gospodarzem tematu i do wojewody podlaskiego o niezwłoczne rozpoczęcie naboru wniosków i niezwłoczne rozpoczęcie wypłat. To nie może być tak, że będziemy czekali kolejne długie miesiące na to, by ta pomoc trafiła do potrzebujących. Liczymy też, że ta pomoc będzie realizowana na sprawiedliwych zasadach - przekonywał poseł PO.

"Oczekujemy na wsparcie naszego regionu, Białowieży, jakichś działań mających na celu przywrócenie turystyki. W tej chwili nie dość, że warunki ekonomiczne są bardzo trudne, to jesteśmy dalej poszkodowani, bo znajdujemy się blisko granicy wschodniej" - zaznaczyła Grażyna Artemiuk z Babushka Bistro.

- Kochani rządzący tym krajem - my chętnie płacimy podatki, ale wzamian oczekujemy również jakiegoś przyzwoitego, partnerskiego traktowania ze strony państwa. W tym temacie oznacza to dwa słowa: szybko i sprawiedliwie - stwierdził Marek Czarny z Hotelu Białowieski.

Zobacz również