Śledczy pracujący nad sprawą, przeglądając między innymi monitoring, ustalili wizerunek napastnika. Wkrótce po tym, funkcjonariuszom była już znana tożsamość mężczyzny, a jego zatrzymanie było już tylko kwestią czasu.
Funkcjonariusze zatrzymali podejrzanego w sobotni wieczór. Odzyskali również skradziony telefon. 36-latek wczoraj usłyszał już zarzut i decyzją sądu najbliższe trzy miesiące spędzi w areszcie.