Zdarzenie opisują policjanci z zespołu prasowego: Jedno z wczorajszych, porannych zgłoszeń do dyżurnego Komendy Miejskiej Policji w Białymstoku brzmiało: "Mężczyźnie rozerwało nogę. Wypadek przy pracy".
Wysłany na miejsce patrol dwojga młodych policjantów na szczęście nie stracił głowy, nawet wtedy, gdy w bramie do magazynu jednej z firm znajdujących się na terenie powiatu białostockiego zastał kałużę krwi o ponad metrowej średnicy. W kałuży krwi leżał mężczyzna. Miał obrażenia nogi od kolana aż po pachwinę, a z ran wydobywały się duże ilości krwi. Mężczyzna był blady, a kontakt z nim znacznie utrudniony.
Policjanci wezwali pogotowie ratunkowe, a sami natychmiast podjęli akcję ratowania rannego. Ograniczyli krwotok, używając sznurka, który znaleźli na posesji. Zawiązali go powyżej widocznej na na nodze rany.
Do momentu przybycia załóg karetek pogotowia mundurowi monitorowali również funkcje życiowe mężczyzny. Dzięki szybko przeprowadzonej przez policjantów akcji mężczyzna na szczęście żyje.
Źródło: Podlaska policja