Planowe przyjęcia z kolejkami. Szpital obiecuje: jutro będzie już lepiej

Na badania i planowe operacje pacjenci czekają już od półtora miesiąca. 17 marca bowiem zostały wstrzymane planowe przyjęcia w USK. Wczoraj je wznowiono. Ale już dziś był problem - aby dostać się do szpitala, pacjenci czekali w wielogodzinnych kolejkach.

Przyszłam i stoję w kolejce. Już ponad trzy godziny - skarżyła się nam rano Czytelniczka. Obawiała się, że spod szpitala może odejść z niczym. Bo wymazy zgodnie z planem szpital miał pobierać tylko do godziny 10. 

Pobierał dużo dłużej. I dużo dłużej stała w kolejce nasza Czytelniczka. A z nią jeszcze wielu innych pacjentów. To ci, którzy jutro mają być przyjęci do Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego. Ci, którzy zostali przyjęci dziś, próbki do testów na koronawirusa mieli pobrane wczoraj. Bo właśnie taki był plan: szpital na obecność koronawirusa miał badać jednego dnia, a następnego dnia - kiedy już znane są wyniki - przyjmować poszczególnych pacjentów.

Niestety, okazało się, że tych pacjentów jest tak wielu, że do obsłużenia ich nie wystarczyły dziś nawet dwa stanowiska, gdzie pobierano wymazy do testów. Utworzyły się kolejki. Trudno się dziwić, że pacjentów jest tak dużo. 17 marca - z powodu pandemii koronawirusa - wstrzymano tu planowe przyjęcia, do szpitala przyjmowani byli tylko pacjenci w stanach ostrych. Od poniedziałku to się zmieniło. Szpital przyjmuje już pacjentów na zaplanowane wcześniej badania i zabiegi.

W sumie dziś do szpitala do godz. 13 przyjęto około 150 osób, w tym na przyjęcia planowe - około 70. - Na hematologię przyjęliśmy ośmiu pacjentów, na chirurgię naczyń i urologię po pięciu, na kardiologię inwazyjną, kardiologię i kardiochiorurgię po czterech - wymienia kliniki Katarzyna Malinowska-Olczyk. Na jutro zaplanowano jeszcze więcej przyjęć. Według wcześniej założonych planów to dziś oni wszyscy mieli wykonać testy na koronawirusa. Stąd te poranne kolejki.

Rzeczniczka przyznaje, że tego nikt w szpitalu się nie spodziewał. - To dla nas nowa sytuacja - tłumaczy. I obiecuje, że reakcja będzie szybka. Zasady przyjęć do szpitala mają się zmienić już od jutra - tak by uniknąć kolejek.

- Każdy pacjent będzie najpierw wypełniał ankietę. Na podstawie ankiety będzie zapadać decyzja, czy ktoś może wejść do szpitala, czy będzie kierowany do punktu pobrań. Pacjenci, którzy będą przyjmowani do szpitala, testy będą mieli wykonywane już w klinikach, a do czasu uzyskania wyniku będą poddawani profilaktycznej izolacji - tłumaczy rzeczniczka.

Zobacz również