W minionym tygodniu policjanci z Zarządu w Białymstoku Centralnego Biura Śledczego Policji, po trwających prawie trzy tygodnie ustaleniach zatrzymali podejrzanego o przygotowanie do uprowadzenia dziecka dla okupu. Działania były prowadzone przy wsparciu funkcjonariuszy z Komendy Wojewódzkiej Policji w Białymstoku.
Wszystko zaczęło się, gdy pokrzywdzony otrzymał SMS-a z mrożącą krew w żyłach informacją: "Jeśli w ciągu 48 godzin nie przygotuje 2 milionów, jego małoletnie dziecko zostanie porwane". O tym, że autor wiadomości nie żartuje, świadczył fakt, że wiedział m.in. jak ma na imię dziecko pokrzywdzonego.
Zaalarmowani o zdarzeniu policjanci z białostockiego Zarządu CBŚP i KWP w Białymstoku natychmiast zaczęli działać. Rzecz nie była łatwa, gdyż sprawca wiedział, jak skutecznie zakamuflować swoją tożsamość.
Czas mijał. Jednakże dla białostockich policjantów CBŚP i KWP, nie był to czas zwykłej, codziennej pracy. Trwające blisko trzy tygodnie żmudne ustalenia doprowadziły do finału. Ustalono, nie tylko, w jaki sposób i gdzie doszło do zakupu i rejestracji karty SIM oraz telefonu, ale również tego, kto tego mógł dokonać.
W minionym tygodniu policjanci zatrzymali na osiedlowym chodniku, całkowicie zaskoczonego 23-letniego mieszkańca województwa podlaskiego.
W Prokuraturze Okręgowej w Białymstoku zatrzymanemu przedstawiono zarzuty dotyczące przygotowania do wzięcia zakładnika w osobie małoletniego dziecka i usiłowania wymuszenia rozbójniczego (w zakresie okupu).
Tego typu czyn zagrożony jest karą pozbawienia wolności do lat 3, zaś wymuszenie rozbójnicze do lat 10.
Źródło: Policja