Konsultacje społeczne trwały miesiąc - od 18 lutego 2019 każdy mieszkaniec miasta mógł się wypowiedzieć, jak widzi przyszłość placu NZS w przestrzeni miejskiej. Autorzy ankiety konsultacyjnej postawili dwa główne pytania: czy pozostawić to miejsce bez istotnych zmian, czy też wprowadzić ograniczenie w ruchu pojazdów (bądź całkowicie zamknąć plac dla ruchu) by można było plac przeznaczyć na inną niż komunikacyjną aktywność.
INICJATYWA ZMIAN NA PLACU
Formalnie wniosek o przeprowadzenie konsultacji społecznych zgłosiła grupa radnych miasta Białegostoku. Było to w lipcu 2017 roku. Faktycznie jednak inicjatorami tych działań byli członkowie Stowarzyszenia Inicjatywa Plac NZS - to dawni i obecni członkowie Niezależnego Zrzeszenia Studentów, którzy na początku 2017 roku podjęli inicjatywę zmiany nazwy placu z Uniwersyteckiego na NZS. Urząd Miejski z ogłoszeniem konsultacji czekał ponad półtora roku. W tym czasie aktywiści Inicjatywy przeprowadzili kilka akcji "ożywienia" placu: były to pikniki obywatelskie, wystawy i przedsięwzięcia twórcze na trawiastej części placu. Najważniejszym działaniem był konkurs na projekt ideowy zagospodarowania placu przeprowadzony w 2018 roku wśród studentów i absolwentów architektury z uczelni całego kraju. Wyłoniono zwycięzców i... nadzieję na zmianę zagospodarowania tego miejsca.
Najważniejszym jednak aktem woli użytkowników placu miały być konsultacje społeczne. Przez miesiąc zarówno organizator, czyli Urząd Miejski, jak i inicjatorzy ze stowarzyszenia prowadzili akcję informacyjną zachęcającą do wzięcia udziału w konsultacjach. I rzeczywiście, akcja ta okazała się skuteczna, gdyż w tym swoistym głosowaniu wzięły udział 1404 osoby.
WYNIKI KONSULTACJI
Wyniki konsultacji podaje urząd 12 kwietnia. Z 1404 ankiet uznano za nieważne 59. Spośród ważnych głosów - 1147 osób, czyli 85 proc. ankietowanych wybrało odpowiedź: "Przeznaczenie placu NZS powinno pozostać bez zmian". 163 osoby, czyli 12 proc. ankietowanych opowiedziało się za wprowadzeniem zmian polegających na "ograniczeniu ruchu kołowego" na placu. 35 osób (3 proc.) powiedziało, że na placu należy wprowadzić "całkowite wyłączenie ruchu kołowego".
- Wyniki konsultacji są dla mnie dużym zaskoczeniem - mówi na konferencji prasowej prezydent miasta Tadeusz Truskolaski. - Ale zgodnie z powiedzeniem vox populi, vox dei ten rezultat konsultacji zobowiązuje władze miasta do zachowania obecnego kształtu i przeznaczenia placu NZS. Mogę więc zapewnić wszystkich, że nie będziemy w tym miejscu wprowadzać żadnych trwałych zmian. Możemy oczywiście zgodzić się organizowanie tam czasowych, weekendowych imprez, happeningów, koncertów, ale nie na jakąś przebudowę, czy zasadnicze zmiany w komunikacji - deklaruje prezydent Tadeusz Truskolaski.
O ile prezydent miasta jest "zaskoczony" to działacze Inicjatywy Plac NZS są wynikami konsultacji rozczarowani.
- Wynik konsultacji jest dla mnie bardzo dziwny. Mieszkańcy nie chcą, żeby Białystok zmieniał się w kierunku nowoczesnego miasta? Czyli na lepsze, funkcjonalniejsze, otwarte? Myślę, że zabrakło edukacji - mówi po wstępnym zapoznaniu się z wynikami Janusz Żabiuk przedstawiciel Stowarzyszenia Inicjatywa Plac NZS. Na swoim fanpage'u na fecebooku Inicjatywa "zaprasza przeciwników zmian do kontaktu, do ujawnienia się i rzeczowej dyskusji". Na przyszły tydzień zapowiada zaś "odniesienie się do wyników konsultacji".
ZIELONE PRZYSTANKI
Niezależnie od oceny wyników, jaką przedstawia Inicjatywa, prezydent Tadeusz Truskolaski podsumowuje: - Ludzie boją się zmian na tym placu, a przede wszystkim ograniczenia ruchu kołowego. Ludzie zwyczajnie tego nie chcą i to musimy uszanować. Nie zamkniemy placu dla ruchu.
Jedyną zmianą w miarę trwałą, jaką jeszcze w tym roku miasto wprowadzi na placu NZS, są "zielone przystanki" czyli obsadzenie roślinami zielonymi dwóch przystanków autobusów komunikacji miejskiej. Na dachu wiat będą posadzone sukulenty i inne rośliny odporne na niedobory wody, a wokół wiat będą rosły rośliny pnące i trawy ozdobne.