Pijana leżała przy drodze. Obok niej leżał dziecięcy rowerek...

"Kobieta z małym dzieckiem przewróciła się, chyba jest pijana". Taką informację otrzymali policjanci z Komendy Miejskiej Policji w Łomży. 36-latka miała blisko 3,3 promila alkoholu w organizmie. Chłopczyk trafił pod opiekę babci. O niewłaściwym sprawowaniu opieki nad małoletnim synem poinformowany zostanie sąd rodzinny. Kobieta usłyszy zarzut narażenia syna na niebezpieczeństwo. Grozi jej do 5 lat pozbawienia wolności.

Źródło: pixabay.com

Źródło: pixabay.com

W środę, po godzinie 17.30, łomżyńscy policjanci otrzymali zgłoszenie, że na terenie jednej z miejscowości w gminie Miastkowo leży młoda kobieta. Miał siedzieć przy niej malutki chłopczyk. We wskazane miejsce natychmiast pojechali łomżyńscy policjanci. Na trawniku przy drodze leżała młoda kobieta, od której wyczuwalny był alkohol. Przy niej znajdował się dziecięcy rowerek ale dziecka nie było. Policjanci znaleźli w dziecięcym rowerku telefon komórkowy z widocznym na wyświetlaczu wybranym numerem. Postanowili zadzwonić. Zgłosiła się starsza kobieta, która oświadczyła, że jest babcią dziecka, a widząc synową kompletnie pijaną i siedzącego przy niej wnuka nie mogła postąpić inaczej i zabrała chłopca do siebie.

Policjanci wezwali na miejsce karetkę pogotowia z uwagi na stan upojenia alkoholowego kobiety. Badanie wykazało, że "opiekowała się" synkiem mając blisko 3,3 promila alkoholu w organizmie. 36?latka trafiła do policyjnego aresztu.

Mundurowi poinformują teraz sąd rodzinny o niewłaściwym sprawowaniu opieki nad małoletnim. Łomżyńscy policjanci ustalają też, gdzie kobieta kupiła alkohol i czy kupując była już pod wpływem alkoholu. 

Zgodnie z Kodeksem karnym za narażenie na niebezpieczeństwo, kobiecie grozi do 5 lat pozbawienia wolności. 

Zobacz również