Stan pacjentki jest stabilny, wymaga jednak tlenoterapii oraz kontynuacji leczenia przeciwzapalnego. Kiedy chora poczuje się lepiej, tak że już nie będzie wymagała leczenia tlenem, zostanie wypisana do domu.
Liczba pacjentów, które będzie trafiać do Szpitala Tymczasowego nr 2 będzie zależeć od obłożenia pozostałych klinik i oddziałów zajmujących się leczeniem pacjentów covidowych. Dziś w Uniwersyteckim Szpitalu Klinicznym w Białymstoku hospitalizowanych jest łącznie 167 pacjentów (w obu lokalizacjach przy ul. Skłodowskiej i Żurawiej). W USK przy Skłodowskiej zajęte są wszystkie stanowiska respiratorowe (16/16), oraz zajętych jest pięć takich stanowisk w szpitalu przy Żurawiej. W Szpitalu Tymczasowym nr 1 przy ul. Żurawiej zajęte są wszystkie łóżka (81). Przy obecnej sytuacji epidemiologicznej trzeba się liczyć z tym, ze pacjentów przy ul. Wołodyjowskiego będzie z dnia na dzień przybywać.
- Wszystko zależy od tego, ilu pacjentów trafi dziś na izbę przyjęć lub zostanie przewiezionych z innych z podlaskich szpitali, w których sytuacja jest coraz trudniejsza i zaczyna brakować miejsc - mówi Katarzyna Malinowska-Olczyk, rzecznik prasowy USK. - Do szpitala tymczasowego przy ul. Wołodyjowskiego będą trafiać jedynie pacjenci z rozpoznanym zakażeniem COVID-19, z wykonaną diagnostyka radiologiczną oraz stabilni krążeniowo i oddechowo. Tutaj będą trafiać pacjenci na kontynuację leczenia i stąd będą wypisywani do domu. - dodaje.
źródło: Medyk Białostocki