Park Kulturowy Korycin-Milewszczyzna z wielkim dofinansowaniem

W Korycinie powstanie Park kulturowy. Zarząd Województwa Podlaskiego przyznał gminie 4,6 mln zł dotacji na inwestycję. Wójt Korycina cieszy się z takiego finału sprawy.

Wizualizacja Parku Kulturowego Korycin-Milewszczyzna /źródło: nowa.korycin.pl/

Wizualizacja Parku Kulturowego Korycin-Milewszczyzna /źródło: nowa.korycin.pl/

Wśród inwestycji dotyczących ochrony dziedzictwa kulturowego w województwie podlaskim, którym Zarząd Województwa Podlaskiego przyznał dotacje, znalazła się budowa Parku Kulturowego Korycin-Milewszczyzna. Na inwestycję przyznano 4,6 mln zł dofinansowania. Kwota jest równowartością 85 proc. wartości inwestycji, pozostałe 15 proc. ma być wkładem własnym gminy. Całkowity koszt Parku Kulturowego ma zamknąć się w kwocie 5,5 mln zł.

Inwestycja po części będzie miała charakter turystyczny. Stanie się także miejscem opowiadającym o historii regionu. Miejsce, w którym stanie park to wczesnośredniowieczne siedlisko, którego początek datowany jest na koniec X wieku. Potwierdziły to wykopaliska archeologiczne w 2014 roku. Okazało się wówczas, że teren ten zamieszkiwali Słowianie.

- Pomysł całego przedsięwzięcia polega na tym, żeby pokazać życie ludzi w tym miejscu i w jego otoczeniu na przestrzeni tysiąca lat, odtwarzając to, co można, pokazując w sposób nowatorski pewne rzeczy z przeszłości, łącząc je również z tradycyjnym przekazem - opowiada Mirosław Lech, wójt gminy Korycin.

Wójt nie ukrywa zadowolenia z powstania Parku Kulturowego Korycin-Milewszczyzna. Jest usatysfakcjonowany inwestycją, zmierzająca do wydobycia z przeszłości, z pamięci dziedzictwa przodków. - Inwestycję przygotowywaliśmy przez prawie dwadzieścia lat. Ma to być bajkowa, kolejna perełka w gminie Korycin, stanie się jednocześnie miejscem odwiedzanym przez wycieczki szkolne, mieszkańców gminy, regionu, ale i turystów z zewnątrz - wyjaśnia Mirosław Lech.

Cały obiekt ma być nowoczesny i praktycznie bezobsługowy. Nie powstaną więc tu nowe miejsca pracy, ale przedsięwzięcie ma inspirować mieszkańców do inicjatyw powstających na jego bazie, wykorzystujących nowy, wyjątkowy obiekt.

- Jesteśmy przekonani, że będzie to kolejny element, służący grupie naszych mieszkańców do szukania dodatkowego zarobku na tej bazie - wyjaśnia wójt.

Korycin od dawna ubiegał się o dofinansowanie na budowę historycznego grodziska. W ubiegłym roku gmina złożyła wniosek o dofinansowanie z Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Podlaskiego. Korycin znalazł się wówczas na liście rezerwowej, od czego się odwoływano. Ostatecznie Zarząd Województwa Podlaskiego zwiększył budżet konkursu, dzięki czemu przyznano gminie dofinansowanie.

- Jest to dla nas bardzo ważna, bardzo radosna chwila, na którą czekaliśmy - opowiada wójt. - Przede wszystkim jesteśmy usatysfakcjonowani tym, że w bardzo trudnym konkursie, udało nam się przebrnąć przez stronę formalną, gdyż na około 70 złożonych projektów, tylko 20 przeszło przez bardzo trudną weryfikację.

Teraz cała procedura nabierze tempa. Jak wyjaśnia Mirosław Lech: - Decyzja Zarządu Województwa Podlaskiego jest decyzją strategiczną. Za nią pójdzie podpisanie umowy. Będziemy się teraz kontaktować z Urzędem Marszałkowskim, w celu jej doprecyzowania. Jednocześnie zaczynamy prace nad przygotowaniem procedur przetargowych, które też nie będą proste, z racji bardzo delikatnej materii, będącej pod kontrolą Wojewódzkiego Inspektora Zabytków.

Zakończenie prac planowane jest na drugą połowę przyszłego roku. W związku z inwestycją planowana jest także duża konferencja pokazująca w sposób szeroki i konkretny zamierzenia. Udział w niej wezmą archeolodzy, projektanci i muzealnicy. Władzom gminy zależy na tym, aby informacja o przedsięwzięciu dotarła do najszerszego grona przedsiębiorców, ze względu na to, że będzie to wyjątkowe miejsce, jakiego nie ma jeszcze w naszym regionie.

Zobacz również