Jeszcze przed godz. 9, sparaliżowane były szczególnie ulice bezpośrednio łączące się z wiaduktem Dąbrowskiego: Antoniukowska i Solidarności. Na wjazdach na wiadukt, w korku stały dziesiątki samochodów. Wszystko przez prace drogowe wykonywane na jednym z pasów już na wiadukcie.
Na stronie urzędu miejskiego, w zakładce "utrudnienia w ruchu", szukamy informacji dla kierowców dotyczących dzisiejszego poranka. Na próżno. Nie ma nawet najmniejszej wzmianki. To dziwne, biorąc pod uwagę, że wiadukt Dąbrowskiego jest jedną głównych białostockich arterii. W porannych i popołudniowych godzinach szczytu pokonują go tysiące samochodów.
Chwilę po godz. 9 wysłaliśmy pytanie do biura rzecznika prasowego urzędu miejskiego. W odpowiedzi usłyszeliśmy, że faktycznie około godz. 9 rozpoczęły się drobne prace na wiadukcie, które z racji przymrozku nie mogą być wykonywane w nocy. Na jednym z pasów drogowych biegnących w kierunku centrum, drogowcy ustawili swój pojazd, wyłączając ten pas całkowicie z ruchu. Magistrat uznał, że godz. 8:30 jest już godziną "poszczytową" i korki nie powinny się tworzyć. Niestety. Niewykluczone, że ktoś do pracy się dziś jednak spóźnił.