O kradzieży z włamaniem do kantoru i kradzieży z pralni w mieście, wysokomazowieccy policjanci dowiedzieli się w drugiej połowie sierpnia. Z przekazanych informacji wynikało, że sprawca wykorzystując fakt pozostawienia kluczy w drzwiach pralni, zabrał z kasy blisko 1300 złotych. Policjanci pracujący nad sprawą ustalili, że ten sam mężczyzna przez okno włamał się do kantoru, skąd zabrał pieniądze, zarówno polskie jak i obce, na łączną kwotę prawie 6 tysięcy złotych.
Dysponując wizerunkiem rabusia, kryminalni już po dwóch dniach ustalili i zatrzymali 21-latka jako podejrzewanego o popełnienie tych przestępstw. Mężczyzna został zatrzymany w swoim mieszkaniu i był zaskoczony wizytą policjantów. U niego też funkcjonariusze ujawnili część skradzionych pieniędzy. Mężczyzna usłyszał zarzut przestepstwa kradzieży i kradzieży z włamaniem. Kodeks karny przewiduje za to karę do 10 lat pozbawienia wolności.