Okradał kwiaciarnię. Regularnie. Przez cały miesiąc

Kwiaty ginęły co kilka dni, od połowy stycznia do połowy lutego. Łączna kwota strat - oszacowana przez właścicielkę białostockiej kwiaciarni - to blisko 800 złotych. Podejrzanego o te nietypowe kradzieże zatrzymali już policjanci z białostockiej "dwójki". Mężczyzna usłyszał zarzut kradzieży. Za to przestępstwo grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności.

Źródło: pixabay.com

Źródło: pixabay.com

Policjanci z Komisariatu Policji II w Białymstoku zatrzymali 43-latka podejrzanego o kradzieże kwiatów.

Do tych zdarzeń dochodziło w jednej z kwiaciarni na terenie miasta, od połowy stycznia do połowy lutego. Mężczyzna w krótkich odstępach czasu kradł sprzed kwiaciarni wiązanki sztucznych kwiatów. Łączna kwota strat oszacowana przez właścicielkę to blisko 800 złotych.

Śledczy z białostockiej dwójki ustalili dane oraz miejsce przebywania podejrzanego. Do jego zatrzymania doszło w ubiegły poniedziałek, po 16. Mężczyzna był zaskoczony wizytą funkcjonariuszy. W czwartek usłyszał zarzut kradzieży. Za to przestępstwo zgodnie z Kodeksem karnym grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności. 

Zobacz również