W tej sprawie Stowarzyszenie Miasto Mieszkańców złożyło w urzędzie miejskim petycję. Domaga się od Prezydenta Miasta dbania także zimą o ścieżki rowerowe, szczególnie o dwa odcinki tych ścieżek położone w ścisłym centrum miasta. To dwa przejazdy pod mostami oraz przejazd pod rondem Andrzeja Lussy.
"Apelujemy o odśnieżenie oraz odlodzenie odcinków wjazdowych i wyjazdowych (czyli posypanie piaskiem i solą), która zapewni bezpieczne korzystanie z tych odcinków przez rowerzystów" pisze w swojej petycji przedstawiciel Stowarzyszenia Miasto Mieszkańców Bogusław Koniuch. Ścieżki zwłaszcza na dojazdach przed i za mostami są oblodzone i - jak piszą skarżący "są śliskie i niebezpieczne co stwarza zagrożenie dla zdrowia, a nawet życia użytkowników".
Co więcej - autorzy petycji nie tylko domagają się, służby odpowiedzialne za odśnieżanie miasta na bieżąco usuwały lód i śnieg ze ścieżek w tych miejscach. "Wnosimy również o postawienie skrzyń z piaskiem, by w razie nagłego ataku zimy rowerzyści mogli sami posypać wjazdy i zjazdy" - czytamy w petycji Stowarzyszenia Miasto Mieszkańców.
Petycja datowana jest na sobotę 23 stycznia 2017, więc pewnie jeszcze nie dotarła do władz miasta a zwłaszcza adresata - Prezydenta Miasta. My sprawdziliśmy dziś - w niedzielę 24 stycznia - czy rzeczywiście na ścieżkach rowerowych w okolicach mostów i przejazdów jest niebezpiecznie. Stwierdziliśmy, że na wszystkich trzech przejazdach zalega gruba warstwa lodu, na całej szerokości ścieżki. Miejsca te są bardzo niebezpieczne i rzeczywiście przejazd rowerem grozi upadkiem i skaleczeniem. Na ścieżkach nie ma śladu pracy służb odśnieżających. Co więcej - ścieżka rowerowa od mostu na Białej w stronę alei Piłsudskiego wygląda jakby w ogóle nie była odśnieżana. Utrzymuje się na niej gruba warstwa lodu. Rowerzyści, których spotkaliśmy dziś w okolicy omijają przejazdy pod mostami, wybierają jazdę odśnieżonymi chodnikami.
Bogusław Koniuch, autor petycji, opowiada, że wniosek do urzędników napisał bezpośrednio po tym, jak zgłosił się do Stowarzyszenia rowerzysta, z prośbą o interwencję. - Opowiadał, że sam o mało nie wylądował w Białce gdy zjeżdżał pod most. Doszliśmy do wniosku, że nie można pozwolić, by ten lód zagrażał rowerzystom i użytkownikom ścieżek. Potem dojdzie do wypadku i ktoś będzie musiał płacić odszkodowanie. A kto zapłaci? My wszyscy, bo to z naszych podatków - mówi Bogusław Koniuch ze Stowarzyszenia Miasto Mieszkańców.
Autorzy petycji podkreślają, że chodzi im zwłaszcza o oblodzenie na przejazdach pod mostami na ścieżkach rowerowych. Zauważają, że ścieżki zimą nie są odśnieżane, ale w takiej sytuacji - jak mówi Bogusław Koniuch - rowerzyści mogą jeździć po chodnikach i nie grozi im mandat. Natomiast na dojeździe do mostów nie ma wyboru i nie ma żadnych ostrzeżeń, więc rowerzysta w dobrej wierze nie ucieka na chodnik.
Do sprawy wrócimy w najbliższych dniach.