O włos od wybuchu

53-letni mieszkaniec Białegostoku groził wysadzeniem bloku. Mężczyznę ostatecznie obezwładniła policja. Trafił na obserwację do szpitala w Choroszczy.

Jak informuje białostocka policja, w nocy (z niedzieli na poniedziałek) policjanci otrzymali zgłoszenie o mężczyźnie przetrzymującym zakładnika i grożącym wysadzeniem bloku przy pomocy odkręconego gazu.

Po przyjeździe na miejsce okazało się, że 53-latek wykrzykuje z balkonu na drugim piętrze, dodatkowo grożąc samobójstwem. Zawiadomiono straż pożarną, pogotowie ratunkowe i pogotowie gazowe. Policjanci zaczęli negocjacje z mężczyzną, prosząc aby otworzy im drzwi. Wykorzystując jego nieuwagę, druga ekipa, korzystając z podnośnika, przez balkon weszła do mieszkania. Policjanci znaleźli w mieszkaniu leżącą na podłodze 88-letnią kobietę. Jak się okazało, była to matka mężczyzny. Jej również mężczyzna groził wyrzuceniem z balkonu.

Obezwładniony mężczyzna trafił na obserwacje do szpitala w Choroszczy.

Zobacz również