Informacje o służbie na granicy przekazała dziś (9.01) rzeczniczka Straży Granicznej por. Anna Michalska. Ta noc była na granicy z Białorusią niespokojna. Od północy do godz. 7 rano w niedzielę zatrzymano w sumie 33 osoby, które siłowo forsowały granicę polsko-białoruską.
Jak przekazała por. Michalska, zaraz po północy na odcinku ochranianym przez funkcjonariuszy Straży Granicznej z Czeremchy agresywna grupa cudzoziemców rzucała kamieniami w stronę polskich patroli i oślepiała je laserami. Na miejscu obecne były również osoby w mundurach białoruskich. W stronę polskich służb rzucano również petardami hukowymi.
„Na odcinkach ochranianych przez placówki SG w Czeremsze oraz w Szudziałowie, cudzoziemcy i służby Białorusi rzucały w stronę polskich patroli nie tylko kamieniami, ale również petardami hukowymi. Funkcjonariuszka SG doznała obrażeń głowy, przebywa w szpitalu” – podała Straż Graniczna na Twitterze.
Por. Michalska w rozmowie z dziennikarzami dodaje, że funkcjonariusza prawdopodobnie ma złamany nos i inne urazy twarzy. W okolicach Czeremchy jedenastu osobom udało się przekroczyć granicę, wśród nich byli obywatele Syrii i Libanu – informuje rzeczniczka.
W niedzielę nad ranem na odcinku ochranianym przez placówkę SG w Szudziałowie funkcjonariusze zauważyli grupę osób nielegalnie przekraczających granicę z Białorusi do Polski.
„Na miejscu patrole zatrzymały 16 cudzoziemców, w tym z Indii i Iraku. W czasie ich zatrzymywania, w stronę polskich patroli zaczęło się rzucanie kamieniami w samochody. Cudzoziemcy wyrywali też słupki ogrodzenia” – informuje rzeczniczka SG.
Poprzedniej nocy (w sobotę 8 stycznia) granicę polsko-białoruską próbowało nielegalnie przekroczyć 10 osób. Wśród nich dwóch obywateli Indii, którzy w płytkim miejscu przeszli graniczną rzekę Świsłocz w okolicy Bobrownik – mówiła por. Michalska.
Oprócz tego zatrzymano sześć osób, które nielegalnie przekroczyły granicę w okolicach Mielnika. W tej grupie byli obywatele m.in. Palestyny, Egiptu, Syrii, Afganistanu.