Nowe kryteria przyjęć oraz nowe deklaracje i oświadczenia rodziców Urząd Miejski w Białymstoku publikuje na swojej stronie internetowej bialystok.pl. Z powodu obowiązujących ciągle rygorów epidemicznych żłobki i przedszkola mogą przyjąć mniej połowę liczby miejsc, jakie posiadają.
O nowych zasadach informują władze Białegostoku na wideokonferencji prasowej. Prezydent Białegostoku Tadeusz Truskolaski mówił już wcześniej, że w przedszkolach samorządoowych będzie dostępnych nieco ponad 4 tys. miejsc (w normalnych warunkach jest to 9,5 tys. miejsc). Akces zgłosili Mówił także, iż z przeprowadzonego rozeznania wynika, że rodzice zamierzają wysłać do przedszkoli ok. 3,5 tys. dzieci, czyli w tych placówkach na ogół nie powinno być problemu, z wyjątkiem 18 przedszkoli, w których zgłoszonych dzieci było więcej, niż miejsc. Gorzej jest w żłobkach; na 414 obecnie dostępnych miejsc (przed epidemią miejsc było 1,1 tys.), rodzice zgłosili 675 dzieci.
W związku z taką sytuacją zespół pracujący przy zastępcy prezydenta miasta Rafale Rudnickim opracował kryteria doboru dzieci. Pierwszeństwo w przyjęciu mają więc dzieci obojga rodziców pracujących, gdy przynajmniej jedno z nich jest np. pracownikiem służby zdrowia, służb mundurowych, handlu czy przedsiębiorstwa, jeśli ma to bezpośredni związek z walkę z pandemią koronawirusa. Dodatkowe kryteria, to niepełnosprawność lub wychowywanie się dziecka w rodzinie, gdzie jest osoba niepełnosprawna, samotny rodzic lub rodzina wielodzietna.
Teraz miasto oczekuje od rodziców konkretnych deklaracji. Rodzice będą musieli wypełnić deklarację uczęszczania dziecka do przedszkola i dostarczyć ją na 2 dni robocze przed przyprowadzeniem dziecka do placówki. W żłobkach rodzice będą musieli złożyć oświadczenie o zapoznaniu się z nowymi zasadami oraz zaświadczenie o zatrudnieniu.
Urząd Miejski zastrzega, że w przypadku większej liczby chętnych niż możliwości organizacyjnych przedszkola urząd w porozumieniu z dyrektorem macierzystej placówki, wskaże dziecku inne przedszkole, do którego może być przyjęte.
Podczas wideokonferencji prezydent Tadeusz Truskolaski stwierdził, że urząd nie zamierza przeprowadzać badań na obecność koronawirusa wśród wszystkich pracowników żłobków i przedszkoli, którzy mają podjąć pracę z dziećmi od 25 maja. Prezydent dowodził, że samorząd nie ma takiego obowiązku, a w tej kwestii zaapelował do rządu (za pośrednictwem wojewody), by przyznał miastu pieniądze na przeprowadzenie takich badań. Prezydent szacuje, że potrzebne byłoby ok. 3 tys. testów. Mówi, że wprowadzenie samych obowiązkowych zabezpieczeń związanych z funkcjonowaniem placówek (zakup maseczek, przyłbic, rękawiczek, kombinezonów, płynu dezynfekcyjnego) to ogromne koszty.