Jak informuje policja, funkcjonariusze białostockiego CBŚP rozbili dwie grupy przestępcze. 14 zatrzymanych osób jest podejrzewanych o sprzedaż marihuany, amfetaminy i innych narkotyków.
Zdaniem policjantów osoby te zaopatrywały się w ?towar? u jednego z hurtowników w stolicy. - Jedno z zatrzymań miało dynamiczny charakter, a mężczyzna schował 2 kg marihuany w kontenerze na śmieci - informuje kom. Agnieszka Hamelusz z podlaskiej policji.
W Prokuraturze Okręgowej w Łomży, nadzorującej postępowanie zatrzymani usłyszeli zarzuty m.in. działania w zorganizowanej grupie przestępczej. W stosunku do 12 osób sąd zastosował tymczasowe aresztowanie.
Policjanci białostockiego CBŚP od kilku miesięcy rozpracowywali dwie grupy przestępcze wprowadzające do obrotu różnego rodzaju narkotyki w województwach: podlaskim i warmińsko-mazurskim. Jak ustalili funkcjonariusze, obie grupy łączył mężczyzna, który zaopatrywał je w substancje zabronione. Miał on również swoją sieć dilerów. Według prowadzących śledztwo, narkotyki trafiały do dyskotek, a w proceder zaangażowane były całe rodziny.
- Funkcjonariusze uderzyli jednocześnie w kilkunastu miejscach. Jeden z mężczyzn został zatrzymany w Warszawie, podczas jazdy samochodem. Zatrzymanie miało dynamiczny charakter, a policjanci użyli granatów hukowych, by wykorzystać element zaskoczenia i sprawnie zatrzymać kierowcę - informuje kom. Agnieszka Hamelusz. - Podczas przeszukania posesji, należącej do mężczyzny, pies wyszkolony do wykrywania narkotyków wskazał kontener na śmieci. Wskazanie zwierzęcia potwierdziło się i policjanci znaleźli ukrytą w śmietniku marihuanę (2 kg).
W sumie policjanci zatrzymali w tej sprawie 14 osób, w tym liderów obu grup. 12 osób, po zarzutach w Prokuraturze Okręgowej w Łomży dotyczących udziału w zorganizowanej grupie przestępczej, jak też obrotu narkotykami, zostało tymczasowo aresztowanych. Według śledczych obie grupy tylko w ciągu ostatnich miesięcy mogły wprowadzić do obrotu około 20 kg różnego rodzaju narkotyków. Jak informuje kom. Agnieszka Hamelusz, śledztwo ma charakter rozwojowy i policjanci nie wykluczają kolejnych zatrzymań.