"Budżet wielkich liczb, ale małych możliwości" to już sztandarowe hasło, jakim rządzący miastem prezydent Tadeusz Truskolaski opisuje budżet miasta w 2020 roku. Jest bieda, bo rząd nie przekazał odpowiednio wysokiej subwencji oświatowej na pokrycie podwyżek dla nauczycieli, bo rząd zwolnił młodych podatników z płacenia PIT-u (połowa podatku PIT zostaje w kasie miasta). Prezydent więc nałożył na budżet ciasny gorset oszczędności, między innymi nie przewidział dofinansowania organizacji Podlaskiej Oktawy Kultur w tym roku.
Oktawa jest festiwalem, który dzieje się na ulicach Białegostoku i innych miast regionu. Przyjeżdżają zespoły folklorystyczne z całego świata, przez osiem dni wypełniają czas wolny białostoczan muzyką, tańcem, śpiewem na scenie przed Ratuszem i w czasie barwnego przemarszu przez miasto.
150 tysięcy złotych od samorządu Białegostoku to mniej więcej jedna czwarta budżetu festiwalu. Brak tych pieniędzy to praktycznie katastrofa przedsięwzięcia. Mówiła o tym w grudniu w naszym programie "Twarda kanapa" dyrektor Wojewódzkiego Ośrodka Animacji Kultury Barbara Bojaryn-Kazberuk.
- To jest bardzo poważny cios. Martwimy się, w jaki sposób, zachowując te trzy czwarte budżetu, można by zorganizować tę imprezę w taki sposób, żeby nie straciła ona na atrakcyjności. Wiem, że jest wielu białostoczan bardzo przywiązanych do tej imprezy, może oni jakoś nas wspomogą... - mówiła Barbara Bojaryn-Kazberuk.
O tym, jak ważna jest Oktawa dla Białegostoku, piszą sami magistraccy urzędnicy od "komunikacji społecznej": "to międzynarodowe święto muzyki, sztuki i folkloru, które odbywa się w Białymstoku i na Podlasiu. Charakterystyczną cechą imprezy jest to, że koncerty odbywają się w całym województwie - w różnych miastach, miasteczkach i wsiach".
Impas trwał do 14 stycznia. Wtedy to do sprawy odniósł się marszałek województwa podlaskiego Artur Kosicki. Na Twitterze zadeklarował:
"Podlaska Oktawa Kultur to jeden z najbardziej znanych festiwali w regionie, który cieszy się ogromnym zainteresowaniem. Dlatego pomimo odmowy finansowania przez Miasto Białystok, wydarzenie odbędzie się. Podjęliśmy decyzję o sfinansowaniu brakującej kwoty z budżetu województwa podlaskiego".
Tak się złożyło, że było to kilka dni po tym, jak prezydent Białegostoku dumnie uruchomił pierwsze w mieście "butelkomaty" czyli pojemniki na plastikowe butelki PET. Jak powiedział prezydent, jeden butelkomat kosztował 48 tys. zł. Natychmiast w mediach pojawiły się komentarze porównujące "brakujące 150 tys. na Oktawę" do "butelkomatów za prawie 100 tys. zł".
Dopiero jednak deklaracja marszałka wywołała głębszą refleksję prezydenta Tadeusza Truskolaskiego. Trwało to ponad tydzień i wreszcie w piątek 24 stycznia także na Twitterze prezydent zadeklarował:
"Podjąłem decyzję o przekazaniu z rezerwy budżetowej na ten cel 100 tys. zł. Pomimo trudnego budżetu chcemy, by Białystok był sercem festiwalu, który pokazuje, że siła regionu tkwi w różnorodności i otwartości na inne kultury".
Magistracki departament komunikacji społecznej potwierdza tę informację i wzbogaca o szczegóły: "W piątek (24 stycznia) przyjęte zostało zarządzenie Prezydenta Miasta Białegostoku zmniejszające rezerwę ogólną budżetu miasta. Dzięki temu Miasto może przeznaczyć 100 tys. zł na zakup koncertów w Białymstoku w ramach Podlaskiej Oktawy Kultur".
Z tej biedy, jaka była jeszcze w grudniu, teraz zrobił się nadzwyczajny dostatek, 150 tysięcy od marszałka i 100 tysięcy od prezydenta.
- To cudowna informacja, bo festiwal będzie mógł odbyć się z takim rozmachem jak dotychczas i nie trzeba będzie rezygnować z zaproszonych już zespołów. Podkreśliła, że to nie tylko wspaniała informacja dla organizatora, ale też dla mieszkańców Białegostoku, którzy kochają ten festiwal - mówiła w Radiu Białystok Joanna Gaweł, zastępca dyrektora WOAK.
"Podlaska Oktawa Kultur - ta mieszanka niebanalnej muzyki, porywających tańców i barwnych strojów - od lat urzeka widzów i sprawia, że na festiwal przyjeżdżają tłumy. Wstęp na wszystkie koncerty i wydarzenia towarzyszące jest bezpłatny. Impreza od wielu lat organizowana jest przez Wojewódzki Ośrodek Animacji Kultury przy wsparciu finansowym województwa podlaskiego i Miasta Białystok" - przyznaje już po decyzji prezydenta jego departament komunikacji społecznej.
A prezydent Tadeusz Truskolaski? - czy zastanawia się nad tym, by przywrócić zdjęte z budżetu dofinansowanie na przykład dla działających w mieście organizacji niosących pomoc osobom bezdomnym, samotnym, ubogim? Czy może utrzymać w nim sfinansowanie utworzenia muzeum białostockiego sportu? Na to historyczne przedsięwzięcie w tym "budżecie małych możliwości" przeznaczono w 2020 roku prawie 5 milionów złotych (kolejne prawie 5 mln zaplanowano na następny rok).