Ktoś w poniedziałek rano zgłosił zamalowanie muralu. Zajęła się sprawą najpierw Straż Miejska, a później przekazał sprawę do prowadzenia policji. Policja potwierdza, że prowadzi postępowanie, ale nie ujawnia szczegółów ani efektów dochodzenia. Po południu napis już szpecił muralu, szpeciły go za to kartonowe płyty, którym administrator budynku zasłonił domalowane napisy i symbole.
Co chciał przekazać nieznany autor domalowanych napisów? Napis "Stop 447" odnosi się do amerykańskiej ustawy 447. Mówi o oddaniu sprawiedliwości ofiarom wojny, którym nie zadośćuczyniono (Justice for Uncompensated Survivors Today - JUST Act, potocznie zwana ustawą 447), dotyczy restytucji mienia ofiar Holokaustu. Amerykańska ustawa jest krytykowana przed polski rząd oraz przedstawicieli Prawa i Sprawiedliwości z prezesem Jarosławem Kaczyńskim na czele.
Napisy widoczne na muralu jeszcze w poniedziałek rano
Mural "Utkany wielokulturowością" jest na ścianie budynku przy al. Piłsudskiego 19 od 2015 roku, gdy autor dzieła Dariusz Paczkowski, prezes fundacji Klamra, namalował je w ramach antydyskryminacyjnego programu "Różnorodność - podaj dalej!", prowadzonego przez Stowarzyszenie 9dwunastych. Mural przypomina wielobarwną tkaninę, na której znajdują się słowa w różnych językach i wizerunki przedmiotów związanych z różnymi kulturami.
"Wzbogacanie" muralu swoim komentarzem jest już tradycją tego miejsca. Na początku 2018 roku nieznani sprawcy na menorze namalowali swastykę. Kilka dni później autor muralu wraz z ochotnikami i miłośnikami sztuki wspólnie poprawili malowidło i doprowadzili je do stanu pierwotnego.
Dariusz Paczkowski był wówczas zbudowany postawą białostoczan. - Różnimy się pięknie, ale jesteśmy solidarni i to jest najistotniejsze - mówił wówczas Dariusz Paczkowski.