Mural "wielokulturowości" znowu zamazany

Co jakiś czas podejmują akcję. Nie wiemy, czy to ci sami ludzie, czy za każdym razem kto inny. Ten mural "Utkany wielokulturowością" paradoksalnie pokazuje, że w Białymstoku wśród wielu kultur jest też kultura niszczenia i zamazywania. Nieznani sprawcy namalowali na muralu napis "Stop 447" a namalowaną obok menorę przekreślili. Policja prowadzi dochodzenie, a zniszczony fragment muralu został zasłonięty kawałkami tektury.

Napisy zasłonięte, czekają na odnowienie /fot. H. korzenny Bia24/

Napisy zasłonięte, czekają na odnowienie /fot. H. korzenny Bia24/

Ktoś w poniedziałek rano zgłosił zamalowanie muralu. Zajęła się sprawą najpierw Straż Miejska, a później przekazał sprawę do prowadzenia policji. Policja potwierdza, że prowadzi postępowanie, ale nie ujawnia szczegółów ani efektów dochodzenia. Po południu napis już szpecił muralu, szpeciły go za to kartonowe płyty, którym administrator budynku zasłonił domalowane napisy i symbole.  

Co chciał przekazać nieznany autor domalowanych napisów? Napis "Stop 447" odnosi się do amerykańskiej ustawy 447. Mówi o oddaniu sprawiedliwości ofiarom wojny, którym nie zadośćuczyniono (Justice for Uncompensated Survivors Today - JUST Act, potocznie zwana ustawą 447), dotyczy restytucji mienia ofiar Holokaustu. Amerykańska ustawa jest krytykowana przed polski rząd oraz przedstawicieli Prawa i Sprawiedliwości z prezesem Jarosławem Kaczyńskim na czele. 

Napisy widoczne na muralu jeszcze w poniedziałek rano

Mural "Utkany wielokulturowością" jest na ścianie budynku przy al. Piłsudskiego 19 od 2015 roku, gdy autor dzieła Dariusz Paczkowski, prezes fundacji Klamra, namalował je w ramach antydyskryminacyjnego programu "Różnorodność - podaj dalej!", prowadzonego przez Stowarzyszenie 9dwunastych. Mural przypomina wielobarwną tkaninę, na której znajdują się słowa w różnych językach i wizerunki przedmiotów związanych z różnymi kulturami.

"Wzbogacanie" muralu swoim komentarzem jest już tradycją tego miejsca. Na początku 2018 roku nieznani sprawcy na menorze namalowali swastykę. Kilka dni później autor muralu wraz z ochotnikami i miłośnikami sztuki wspólnie poprawili malowidło i doprowadzili je do stanu pierwotnego. 

Dariusz Paczkowski był wówczas zbudowany postawą białostoczan. - Różnimy się pięknie, ale jesteśmy solidarni i to jest najistotniejsze - mówił wówczas Dariusz Paczkowski.

Zobacz również