W sobotę w Warszawie Konfederacja miała swoją konwencję wyborczą. Przedstawiono liderów list kandydatów Konfederacji w wyborach do Parlamentu Europejskiego. Z tego wydarzenia nie ukazała się nawet wzmianka w głównych wydaniach dzienników dwóch największych stacji telewizyjnych w Polsce: publicznej Telewizji Polskiej oraz prywatnej TVN.
- Należy nadmienić, że wzmianki o konwencji pojawiły się w wielu innych mediach o skrajnie różnych poglądach - od Gazety Wyborczej po Radio Maryja, a także od Polsatu po portale Onet i Wirtualną Polskę - wskazuje Marcin Sawicki, podlaski lider partii KORWiN, startujący z 10. miejsca do Parlamentu Europejskiego w okręgu nr 3 obejmującym województwa podlaskie i warmińsko-mazurskie.
Oburzeni tym faktem politycy Konfederacji przygotowali happening przed siedzibą regionalnego oddziału Telewizji Polskiej SA w Białymstoku przy ul. Włókienniczej 16a. Wspomniany tu Marcin Sawicki na znak protestu i oburzenia rozbił stalowym młotkiem telewizor postawiony na chodniku. Na telewizorze umieszczono nalepki z logo TVP oraz TVN.
- Apelujemy zarówno do widzów, jak i do wyborców, by prawdy szukali poza TVN i TVP. Te dwie stacje stanęły po obu stronach barykady, zamiast być rzetelnymi. Reprezentują one interesy konkretnych partii, a dokładnie PO i PiS - mówił Marcin Sawicki w krótkim wystąpieniu przed aktem zniszczenia telewizora.
Uczestnicy tego happeningu podkreślali jednak, że protest jest skierowany przeciwko centralom obu stacji telewizyjnych i tylko przeciw nim.
- Warto podkreślić rzetelność mediów lokalnych. Niestety, w Warszawie jest prowadzona walka polityczna i media centralne nie mają nic wspólnego z rzetelnością, są one wręcz dyspozyturami partii, którym kibicują - zaznaczył lider Partii KORWiN na Podlasiu.