Mieszkanie dla Młodych: W styczniu ostatnia transza, chętni powinni się śpieszyć

W styczniu Polacy będą mieli ostatnią okazję na skorzystanie ze wsparcia w ramach programu Mieszkanie dla Młodych. To ostatni dzwonek na załatwianie formalności. W puli jest 381 mln złotych, ale szacuje się, że te pieniądze starczą dla ok. 15 tysięcy osób. Zainteresowani powinni się śpieszyć, bo o tym kto dostanie dofinansowanie, decyduje kolejność zgłoszeń. A pieniądze rozchodzą się szybko, bardzo szybko ...

fot. pixabay

fot. pixabay

Zostało już tylko kilkanaście dni, aby skompletować dokumenty do kredytu z rządową opłatą. Warto pamiętać, że w okresie świąteczno - noworocznym to nie będzie proste. A środki skończą się najpewniej bardzo szybko.

-W styczniu 2017 roku wykorzystano pulę prawie 350 milionów złotych, a w ramach dodatkowego naboru w sierpniu 67 mln złotych rozdysponowano w ciągu zaledwie sześciu godzin. To sugeruje, że i tym razem 381 mln zł szybko zniknie - najprawdopodobniej w ciągu kilku - kilkunastu dni - mówi dla TVN24 BiS, Bartosz Turek analityk Open Finance.

WIELE WARUNKÓW DO SPEŁNIENIA

O wsparcie w ramach MdM mogą ubiegać się osoby do 35. roku życia (w przypadku małżeństwa wystarczy, że jedna osoba ma nie więcej niż 35 lat), a w przypadku rodzin wielodzietnych nie ma granicy wiekowej. Składający wniosek nie mogą być w posiadaniu żadnej nieruchomości, a ta którą chcą nabyć musi być kupowana na kredyt. Dopłata może wynieść od 10 do 35 procent wartości kupowanej nieruchomości. Pieniądze te mogą być przez bank potraktowane jako wkład własny.

W wypadku mieszkania metraż nie może być większy niż 75 metrów kwadratowych (dla rodzin z trójką dzieci 85 metrów kwadratowych), a w wypadku domu 100 metrów kwadratowych (dla rodzin z trójką dzieci 110 metrów kwadratowych). Zakwalifikować się do dopłat mogą mieszkania i domy, w wypadku których cena metra kwadratowego nie przekracza limitu publikowanego przez BGK.

111 tys. złotych to najwyższa kwota o jaką można się ubiegać. Ale przypaść może jedynie rodzinom wielodzietnym, które kupiłyby przynajmniej 65-metrowe mieszkanie np. w Warszawie. Dotychczas single i bezdzietne rodziny inkasowały przeciętnie 18 tys. złotych dopłat. W przypadku beneficjentów z jednym dzieckiem przeciętna dopłata wzrasta do ok. 30 tys., a przy dwójce dzieci - do prawie 39 tys. Średnia dopłata wynosi 26 tys. złotych.

NIEZBĘDNE DOKUMENTY

Zacząć należy od sprawdzenia swojej zdolności kredytowej. Jeżeli ktoś posiada dochody, których bank może nie uznać, np. dopiero rozpoczęta działalność gospodarcza albo zarobki sezonowe, niezbędne może być poręczenie kredytu przez rodzinę lub znajomych. Wiedząc już jakim budżetem dysponujemy, możemy udać się na poszukiwanie mieszkania. Do banku, który ma udzielić kredytu z rządowa dopłatą, należy udać się już z umową przedwstępną lub deweloperską.

Najpewniej bank będzie wymagał także kopii złożonych zeznań PIT, zaświadczenia z ZUS lub Urzędu Skarbowego o niezaleganiu w opłacaniu składek; wyciągów z kont, zaświadczeń o posiadanych kredytach, kartach kredytowych oraz zaświadczeń od pracodawcy o osiąganych dochodach.

Formalności jest z pewnością więcej niż zostało na to czasu. Już 2 stycznia banki zaczną wysyłać wnioski do Banku Gospodarstwa Krajowego, dysponenta rządowych środków na dopłaty do kredytów.

Zobacz również