Na zdjęciach przysłanych nam przez Czytelnika i zrobionych w niedzielę 14 maja 2017 widać, że śmieci walają się wokół pojemników. Przemieszane, nieposegregowane - suche i mokre. Ptaki wydziobują resztki jedzenia. - Pojemniki są pełne. A na zdjęciach nie czuć tego co my czujemy w naszych mieszkaniach - denerwuje się mieszkaniec (chce pozostać anonimowy). - Prawie w każdy weekend, zwłaszcza w niedziele widok jest podobny.
W tym rejonie miasta śmieci odbiera i wywozi firma Błysk. Z dyrektorem firmy nie udało nam się porozmawiać, nie było go dziś. Z wypowiedzi pracownika, który zastrzegł, że nie wypowiada się w imieniu firmy i nie chce podać nazwiska, wynika, że śmieci z tych bloków są odbierane regularnie, zgodnie z umową ze spółką Lech. Pracownik zaznaczył, że jeśli śmieci regularnie gromadzi się więcej to można zgłosić do Lecha potrzebę na przykład odbioru śmieci w sobotę.
Budynkiem administruje firma Red-Bud. Z dyrektorem nie udało nam się dziś skontaktować, mimo że dzwoniliśmy trzykrotnie na numer podany przez pracownika firmy. Telefon dyrektora milczał, a pracownicy sami nie byli w stanie skontaktować dyrektora z nami.
Zareagowali natomiast pracownicy spółki komunalnej Lech, odpowiedzialnej za organizację wywozu i utylizacji nieczystości miejskich.
- Firma Błysk regularnie odbiera odpady. Odpady mieszane odbierane są w poniedziałki i czwartki, suche we wtorki i w piątki. Odbiór jest regularny - informuje Bogdan Paszkiewicz, kierownik działu Organizacji i Kontroli Odbioru Odpadów spółki Lech.
Wynika z tego, że przed weekendem ostatni odbiór odpadów mieszanych odbywa się w czwartek - a na zdjęciach dostarczonych przez Czytelnika właśnie w tych pojemnikach śmieci było najwięcej.
- Firmy odbierają śmieci zgodnie z ustalonym harmonogramem a liczba kontenerów zależy od administratora. To on deklaruje ilość odpadów i do tej ilości jest podstawiany odpowiedni pojemnik - mówi Zbigniew Gołębiewski, rzecznik prasowy spółki komunalnej Lech. - Mamy system rejestrujący podjeżdżanie do każdego kontenera. Zbliżenie każdego kontenera do śmieciarki jest odnotowane w systemie po to, żeby zapobiegać sytuacji, w której przyjedzie śmieciarka i wrzuci do kontenera inne odpady niż powinna - dodaje.
Harmonogram odbioru śmieci ustalany jest przez firmę, która się tym zajmuje, zatwierdza go spółka Lech. Zasadą jest, że odpady zmieszane i odpady suche, muszą być odbierane dwa razy w tygodniu a frakcja szkło co najmniej raz na dwa tygodnie. Jeśli zachodzi potrzeba podstawianych jest więcej pojemników na odpady, zachowując jednak proporcje, w których 2/3 to pojemniki na odpady suche, 1/3 na odpady zmieszane.
- Być może administrator zadeklarował zbyt małą ilość odpadów i stąd powstaje taki problem przy ulicy Chmielnej - zastanawia się Bogdan Paszkiewicz. Może być też i tak, że liczba pojemników jest odpowiednia, ale w danym momencie mieszkańcy wyprodukowali większą ilość odpadów.
Kilka godzin po naszej rozmowie dostaliśmy od Zbigniewa Gołębiewskiego informację, że interweniował w sprawie odpadów na Chmielnej. Z dokumentów firmy Błysk wynik, że śmieci mieszane zostały odebrane w poniedziałek o godz. 9:15. "Wysłaliśmy na miejsce kontrolera naszej spółki, aby sprawdził, czy faktycznie odbiór został zrealizowany (...) Zaobserwowaliśmy dziś zwiększoną ilość odpadów suchych pod adresem Chmielna 18A [widać na zdjęciu wykonanym po godz. 11, dołączonym do maila - przyp. red]. Odbiór tych odpadów był przewidziany w harmonogramie na jutro, ale wykonawca został poproszony o to, aby jeszcze dziś dokonał odbioru ze względu na zwiększoną ilość odpadów suchych w pojemnikach."
Po południu nasz czytelnik potwierdził, że odpady suche zostały dziś przez ekipę Błysku zabrane.
- Naszym pracownikom należy zgłaszać problemy, wtedy możemy natychmiast zareagować. Mamy infolinię, na którą należy dzwonić i zgłaszać takie sytuacje. Jeżeli mieszkańcy widzą, że coś się dzieje niedobrego: za mało jest kontenerów, to administrator powinien zgłaszać to do nas, a my zareagujemy natychmiast - informuje Zbigniew Gołębiewski.
Zdaniem rzecznika spółki Lech z segregacją śmieci przez białostoczan bywa różnie. W budynkach wielorodzinnych selektywna zbiórka odpadów jest na najgorszym poziomie, bo producenci odpadów są anonimowi. Jednak jest coraz lepiej. Białystok należy do czołówki miast w Polsce, jeżeli chodzi o selektywną zbiórkę odpadów. Za 2016 rok, unijne normy nakładające pewne minimalne normy mówią o poziomie 18 proc. A w Białymstoku osiągnięto poziom 35 proc. W 2020 roku poziom ten będzie musiał wynieść 50 proc.