Wczoraj (31.08) poznaliśmy wstępny odczyt inflacji za sierpień 2022 r. Główny Urząd Statystyczny podał, że wskaźnik ten wyniósł 16,1 proc. rok do roku. W stosunku do poprzedniego miesiąca wzrósł o 0,8 proc. To najwyższe liczby od marca 1997 r. Drożeją wszystkie materiały i artykuły, rosną ceny energii cieplnej i elektrycznej. Najbliższe miesiące zapowiadają się na szczególnie ciężkie - tak dla zwykłych Polaków, jak i samorządów, które muszą odpowiednio zaplanować lub ograniczyć swoje wydatki w przyszłorocznym budżecie.
- Sytuacja jest tragiczna. Mówiłem, że tegoroczny miejski budżet był budżetem "przeżycia", kolejny już będzie "przetrwania". To wygląda tak, jakby komuś obcięto pobory, a płaci większe rachunki. Nam obcięto dochody o ok. 120 mln zł, a rekompensata przyszła w wysokości ok. 80 mln zł, ale nie w tym momencie, w którym powinna, więc nie mogliśmy skorzystać z niej w budżecie - mówi Tadeusz Truskolaski, prezydent Białegostoku.
Miasto najprawdopodobniej nie będzie szukało sposobów na zaoszczędzenie pieniędzy w Białostockiej Komunikacji Miejskiej. - W BKM-ie już nastąpiły oszczędności, bo liczba wozokilometrów zmalała o 10 proc. w stosunku do najlepszych lat. Trudno o "wycięcie" czegoś więcej - dodaje prezydent. Gdzie więc znaleźć dodatkowe pieniądze?
- W mieście nie będzie ciemno wieczorami, ale planujemy dodatkowe skrócenie o godzinę lub dwie iluminacji wszelkich obiektów użyteczności publicznej. W skali roku, oznacza to oszczędności w wys. ok. pół mln zł. Dodatkowo, na kilku budynkach pracują lub powstają instalacje fotowoltaiczne - podkreśla Tadeusz Truskolaski. Samorząd płaci w tej chwili ponad 50 mln zł za prąd, rok temu - 33 mln zł.
Być może dojdzie do ograniczenia liczby dotacji przekazywanych przez prezydenta i magistrat zewnętrznym podmiotom. - Lubimy wspierać np. organizacje sportowe, ale zapowiadam od lat, że do tego musi dojść. To było bardzo czytelne dla ekonomisty. Przyszły rok zapowiada się pod tym względem gorzej od trwającego, o ile nie zostaną wprowadzone mechanizmy, które zrekompensują nam mniejsze dochody. Nie ma na stałe takich mechanizmów, są tylko takie "kroplówki", które mają podtrzymać samorządy przy życiu, gdy już dogorywają - zaznacza prezydent Białegostoku.
Włodarz miasta krytykuje przy okazji rządowy program Polski Ład: - Propaganda głosi - "tyle dostaliście z Polskiego Ładu", a to nieprawda. Właściwie dokładamy do niego. Otrzymujemy pieniądze, ale musimy jeszcze 10 proc. dołożyć. To nie polepsza sytuacji budżetowej, a tylko ją pogarsza - kończy. Przypomnijmy, że z Programu Inwestycji Strategicznych w ramach Polskiego Ładu, Białystok zrealizuje przebudowę Parku Planty i Bulwarów Kościałkowskiego oraz ul. Akademickiej (30 mln zł), utworzy również nową ul., która połączy białostockie osiedla Bagnówka i Wygoda (45 mln zł).