Krainki zamieszkały w Lesie Zwierzynieckim. Pszczelarz przygotował im barcie

Pszczoły miodne zamieszkały w Lesie Zwierzynieckim w Białymstoku. W naturalnym pniu drzewa wydłubana została barć, obok pojawią się jeszcze dwie kłody bartne. Projekt "Barcie i kłody bartne na terenie białostockich lasów miejskich" jest pierwszym tego typu projektem w Polsce realizowanym przez Miasto. Do tej pory podobne instalacje zazwyczaj wykonywane były przez Lasy Państwowe.

Źródło: UM Białystok (Dawid Gromadzki)

Źródło: UM Białystok (Dawid Gromadzki)

Miasto Białystok realizuje kolejne zadanie z programu "Ochrona owadów zapylających na obszarze Białegostoku". Mikołaj Mak, który opiekuje się również pasieką miejską, wykonał na terenie Lasu Zwierzynieckiego przylegającym do Alei Myrchów naturalną barć. Wydłubał ją tradycyjną metodą w pniu martwej sosny. Tydzień temu w barci zamieszkały pszczoły. W czwartek pszczelarz zasiedlił rojem pszczół kłodę bartną i zamontował ją obok, na dorodnym grabie. Jeszcze w tym miesiącu w pobliżu zostanie zainstalowana kolejna, druga kłoda bartna, która jest w przygotowaniu.

W miejskich barciach mieszkać będą pszczoły odmiany Krainka. To jeden z najbardziej popularnych podgatunków pszczoły miodnej, hodowany przez pszczelarzy na świecie. Nie jest agresywna i nadaje się do hodowli w mieście. Charakteryzuje się doskonałą orientacją w terenie, dobrze zimuje, jest oszczędna jeśli chodzi o zapasy miodu i szybko się adaptuje do nowych warunków środowiskowych. Poza tym jest dość odporna na choroby, a robotnice żyją dłużej od pszczół innych ras.

- Miejskie barcie to kolejny pomysł na rzecz ochrony bioróżnorodności i ochrony owadów zapylających. Od wielu lat w Białymstoku prowadzimy różne działania, które mają wspomóc otaczającą nas przyrodę. Utworzenie miejskiej pasieki czy sadu edukacyjnego, zakładanie łąk kwietnych i pól słonecznikowych, rezygnacja z koszenia wybranych zieleńców, stawianie domków dla owadów to tylko niektóre z nich - powiedział prezydent Tadeusz Truskolaski. 

Przy barciach miejskich wkrótce zainstalowana zostanie specjalna tablica edukacyjna z informacją o projekcie oraz barierka zabezpieczająca zainteresowanych przed zbyt bliskim kontaktem z barcią i zamieszkującymi ją pszczołami.

To przedsięwzięcie nie ma służyć produkcji miodu. Ramki z miodem będą wyjmowane tylko wtedy, gdy będzie taka konieczność, np. gdy przepełnione będą miodem. Cały pozyskany w ten sposób miód będzie przeznaczony na cele promocyjne miasta.

Podpisana w sierpniu umowa z Mikołajem Makiem na realizację miejskiego projektu obowiązuje do końca roku. Całkowity koszt jej realizacji to 5 tys. zł.

Galeria

Zobacz również