Wczoraj po godz. 15 dyżurny łomżyńskiej policji otrzymał zgłoszenie, że na terenie jednej z galerii ochrona ujęła dwie młode dziewczyny na kradzieży sklepowej. Po przyjeździe na miejsce policjanci ustalili, że pracownik ochrony jednej z drogerii zauważył dwie nieletnie, które wkładały perfumy do toreb. Wszystko było by dobrze, gdyby nie fakt, że sklep opuściły nie płacąc za wzięty z półek towar. W trakcie czynności do policjantów podszedł ochroniarz drugiej drogerii i oświadczył, że w sklepie gdzie pracuje również doszło do kradzieży. Mężczyzna wskazał te same dwie dziewczyny jako sprawczynie.
Po przyjeździe rodziców okazało się, że mają po 13 lat. Towar z obu drogerii u jednej wyceniony został na blisko 600 złotych, u drugiej na prawie 460 złotych. W większości nienaruszony towar został zwrócony do ponownej sprzedaży, rodzice jednej z dziewcząt będą musieli pokryć koszty jedynie... sztucznych paznokci, które były już otwarte.
Dziewczynki przyznały policjantom, że do kradzieży namówił je ich starszy kolega,... w którym obie są zakochane. Teraz będą tłumaczyły się przed policjantami z Zespołu Prewencji Kryminalnej, Nieletnich i Patologii. Sporządzona zostanie też dokumentacja do sądu rodzinnego i nieletnich.