- To nie są przypadkowe zniszczenia, te banery nie tak łatwo rozciąć - mówi Sylwia Wesołowska z Fundacji Mali Wojownicy, która banery przed Bożym Narodzeniem wywiesiła. To miał być prezent dla wcześniaków, podopiecznych fundacji. I zachęta do przekazywania im 1% podatku.
Fundacja sprawę zgłosiła już na policję. Szuka też świadków zdarzenia - banery zniszczone zostały najprawdopodobniej w poniedziałkowy (03.01) wieczór. Było ich pięć - dwa są nietknięte. - Zniszczone są te, na których były zdjęcia dzieci z widoczną niepełnosprawnością. Nie chodzi tu o niską szkodliwość czynu, a o sam gest. Komu te bannery przeszkadzały? Chcieliśmy tylko pokazać, że wcześniactwo ma wiele twarzy i zachęcić do pomagania - mówi Sylwia Wesołowska.
Na jednym ze zniszczonych banerów była na przykład mała Natalka. Dziewczynka ma 6 lat, a funkcjonuje jak niemowlę. Jako jedyna na świecie cierpi na errację chromosomu X - jej choroba jest jak podróż w nieznane.