Prawie 10 tysięcy ludzi musiało na dwie godziny opuścić swoje domy i czekać z obawą czy nie będzie wielkiego wybuchu. Wybuchu nie było, dzięki dzielnym saperom bombę udało się załadować na "bombowóz" i wywieźć z miasta.
Po szczęśliwym zakończeniu akcji saperów do Białegostoku zawitał z podziękowaniami Minister Obrony Narodowej. Dziennikarz e czekali na pojawienie się Komety Macierewicz prawie tyle czasu, ile cały Białystok na wywiezienie półtonowej bomby. Minister spóźnił się półtorej godziny i nawet nie podał powodu spóźnienia. W nagrodę za cierpliwość i czekanie można było ogrzać się nieco w blasku ministerialnej przemowy. Przyjechał, podziękował, wyjechał. Prawie jak Cezar. Ale "prawie" i tu robi różnicę.
Zapraszamy do obejrzenia zapisu wizyty ministra Antoniego Macierewicza w Białymstoku. Oglądajcie nasz materiał video.