O wczorajszych (30.11) wieczornych spacerach łosi po Białymstoku informowali mieszkańcy na facebook'owej grupie Kolizyjne Podlasie. Był apel o ostrożność i mnóstwo komentarzy. "Renifery są, a Mikołaj gdzie?" - żartował jeden z białostoczan. "Ostatni dzień Black Friday. Lecą na promki" - dodawał inny.
O godz. 20:33 jeden z mieszkańców wrzucił wideo i napisał, że przy ul. Produkcyjnej doszło do potrącenia łosia. "Wstał, żyje, ludzie też, kierowcy wzorowo zabezpieczyli miejsce, gdzie leżał łoś, aby nikt w niego nie wjechal" - dodał.
Podlascy policjanci dziś (1.12) sprecyzowali fakty dotyczące tej sytuacji. Łoś jednak nie przeżył. "Wczoraj po 22:00 doszło do zdarzenia drogowego z łosiem na ul. Produkcyjnej. Informacje o uprzątnięciu truchła zwierzęcia została przekazana już wczoraj do Miejskiego Centrum Zarządzania Kryzysowego" - poinformowała mł. asp. Malwina Trochimczuk z Komendy Miejskiej Policji w Białymstoku.