Petycja, jaką dziś (1.04) złożyli do władz Białegostoku przedstawiciele kilku organizacji pozarządowych to ten sam tekst, jaki od początku lutego znaleźć można na stronie internetowej petycji obywatelskich. Internetowo podpisało ją już 428 osób.
- Przez całą kampanię wyborczą do samorządu praktycznie wszyscy mówili o potrzebie walki ze smogiem. My teraz już po kampanii mówimy "sprawdzam". Trzeba już usiąść do stołu i rozmawiać o konkretach - mówi Katarzyna Sztop-Rutkowska, w kampanii wyborczej kandydatka na prezydenta miasta, dziś sygnatariuszka apelu do władz miasta o zorganizowanie wspólnych rozmów.
- Chcemy wesprzeć radnych i Prezydenta w wypracowaniu wspólnie z mieszkańcami najlepszych i zarazem możliwych do realizacji rozwiązań, które wyeliminują smog w Białymstoku - dopowiada drugi sygnatariusz petycji Łukasz Pełszyński z Białostockiego Alarmu Antysmogowego.
Jest kilka najpilniejszych działań antysmogowych, które wskazują sygnatariusze apelu w swoim piśmie do władz miasta. Na pierwszym miejscu więc dokładny i rozległy pomiar stężenia szkodliwych pyłów w powietrzu oraz natychmiastowe podawanie wyników do publicznej wiadomości. Wśród pilnych na drugim miejscu "intensywny programu dofinansowania wymiany pieców", by docelowo wprowadzić zakaz stosowania pieców na paliwo stałe. Wśród kolejnych - doradca energetyczny, zakładanie zieleńców w mieście.
- Chcemy, żeby w wyniku naszych rozmów powstał program antysmogowy. Ale my chcemy, żeby ter program nie powstawał w zaciszu gabinetów urzędników. Chcemy tworzyć go publicznie i jawnie, dyskutować o tym nim w gronie szerokim - przypomina Katarzyna Sztop-Rutkowska.
W petycji o stworzeniu okrągłego stołu antysmogowego nie ma konkretnych działań, jakie miałoby podjąć miast o w sprawie zwalczania smogu.
- Naszym celem na tym etapie jest budowanie poparcia dla opracowania polityki antysmogowej - tłumaczy Łukasz Pełszyński. - Konkretne działania będą zawarte już w programie polityki antysmogowej miasta - dodaje.
Pełszyński zauważa, że dotychczas o smogu i potrzebie programów antysmogowych rozmawiało się do początku wiosny. Później problem znikał, tak jakby smog przestawał być już groźny. - Chcemy przełamać tę złą tradycję. O potrzebie działań antysmogowych chcemy rozmawiać cały rok - dodaje Pełszyński.