Nazywa się to "Piknik z Piłsudskim", odbywa się przy ul. Wiktorii 5 w pięknie odnowionym drewnianym domu bojarskim - dziś siedzibie Galerii im. Sleńdzińskich. Tyle że gospodarzami spotkania obok galerii jest też białostockie Muzeum Wojska.
Galeria pokazuje swoją wystawę "Helena Bohle-Szacka. Mosty/Die Brücken." A pracownicy muzeum organizują czas dzieciom, które mimo deszczowej pogody przyszły na Bojary.
W programie zabaw - gra planszowa "Gdzie jest Marszałek?", malowanie wielkoformatowego portretu Józefa Piłsudskiego (ten z czerwonym nosem), wykonywanie szabli "Oficerski prezent" i wycinanka "Wąsy Dziadka." Ale oprócz tego pracownicy muzeum przynieśli ze sobą rekwizyty, które rozpalają wyobraźnię, szczególnie chłopaków. Hełmy, tarcze i miecze to coś, co chłopcy lubią najbardziej.
- Chcieliśmy trochę odbrązowić postać Piłsudskiego i przy okazji opowiedzieć o jego związkach z Białymstokiem - mówi Mateusz Budzyński z Muzeum Wojska. - Przyszło trochę dzieciaków, więc ten cel udało się zrealizować.
" /fot. H. Korzenny/"/>
Festyn wpisuje się w obchody Roku Józefa Piłsudskiego. A Bojary to osiedle szczególne dla wielu pokoleń białostoczan. Gościł tu też Marszałek Józef Piłsudski.