Policjanci z Białegostoku oraz Łap wkroczyli we wtorek (28.03) rano na teren jednej z posesji w gminie Dobrzyniewo Duże, gdzie według ustaleń mundurowych miała znajdować się działająca bimbrownia. Podejrzenia funkcjonariuszy się potwierdziły. Policjanci znaleźli w przystosowanym do tego budynku gospodarczym na niezamieszkałej, oddalonej od innych zabudowań posesji, kompletną linię do produkcji nielegalnego alkoholu. Składała się ona z trzech połączonych urządzeń do destylacji zasilanych centralnym piecem. Zabezpieczono tam także około 5 tysięcy litrów zacieru. Zatrzymano też 28-letniego mieszkańca Białegostoku, który przyznał się do nielegalnej produkcji alkoholu. Okazało się, że mężczyzna wynajmował posesję od jej właściciela, który nic nie wiedział o tym co działo się na jego terenie.
Ponadto około 13:30 na miejsce, gdzie jeszcze pracowali policjanci, przyjechał 45-latek wraz ze swoim 23-letnim synem. Mężczyźni wypierali się swojego udziału w pomocy przy prowadzeniu bimbrowni. Podczas sprawdzania pojazdu, którym przyjechali mężczyźni, mundurowi znaleźli 20 kg drożdży, 3 skrzynki cytryn, 5 opakowań termokurczliwych kapsli do butelek, 7 pojemników ze środkami chemicznymi - prawdopodobnie antyspieniaczami i enzymami wykorzystywanymi przy fermentacji alkoholowej, 11 plastikowych 5 litrowych butelek z wyrobami spirytusowymi oraz blisko 3,5 tysiąca złotych. Ponadto w kieszeni starszego z nich policjanci ujawnili klucz do zamka drzwi budynku, w którym znajdowała się linia produkcyjna bimbru.
Cała trójka została zatrzymana i noc spędziła w policyjnym areszcie. Teraz funkcjonariusze będą wyjaśniać okoliczności całej sprawy, a postępowaniem 23, 28 i 45-laka zajmie się sąd.
podlaska.policja.gov.pl