Porządek z nazwami postkomunistycznymi robi ustawa dekomunizacyjna z kwietnia 2016 roku. Rolę decydującą w ustaleniu, które nazwy "propagują system totalitarny" pełni Instytut Pamięci Narodowej. Jak pamiętamy, IPN wskazał w całej Polsce 943 nazwy ulic podlegające dekomunizacji. Zmiany nazw przeprowadzały samorządy gminne i miały na to czas do września 2017. W przypadku Białegostoku samorząd zmienił wszystkie nazw wskazane przez Instytut Pamięci Narodowej. Było ich 12. Pamiętamy, jak przy okazji tych zmian doszło do nieporozumień między radnymi większościowego klubu radnych PiS a prezydentem miasta. Ostatecznie jednak udało się w terminie wykonać obowiązek nałożony na samorząd przez ustawodawcę.
I można by mieć powód do zadowolenia, można by z ulgą powiedzieć - nie mamy już w naszych ulicach komunistycznych złogów, gdyby nie ostatnie działania IPN. Bo ustawa dekomunizacyjna daje Instytutowi prawo powtórnej weryfikacji nazw. Krótko mówi o tym Anna Idźkowska, rzecznik prasowy Wojewody Podlaskiego: - Zgodnie z otrzymaną od Prezesa Instytutu Pamięci Narodowej w Warszawie informacją końcową, na terenie województwa podlaskiego wciąż są jeszcze nazwy ulic podlegające zmianie.
STARE ULICE, NOWE OCENY
Jak informuje rzecznik wojewody, w samym Białymstoku są trzy takie nazwy ulic:
Aleksandra Węgierki, Leona Kruczkowskiego oraz 1. Armii Wojska Polskiego. Oprócz tego w innych miasta województwa IPN znalazł kolejnych 11 ulic z zakazanymi patronami. Trudno ukryć zdziwienie, zwłaszcza że procedura opisana w ustawie jest jednoznaczna: to Instytut Pamięci Narodowej od początku obowiązywania ustawy określał, które nazwy ulic należy zmienić.
- Pracownicy Urzędu Miejskiego w Białymstoku, po przeanalizowaniu wszystkich nazw ulic miasta, 13 maja 2016 r. zwrócili się do Instytutu Pamięci Narodowej z prośbą o ich weryfikację w związku z ustawą dekomunizacyjną. Instytut Pamięci Narodowej sporządził wykaz ulic, których nazwy powinny ulec zmianie oraz wykaz ulic, których nazwy mogą pozostać bez zmian, pod warunkiem zmiany treści uzasadnienia do uchwał - informuje Anna Kowalska z Departamentu Komunikacji Społecznej Urzędu Miejskiego w Białymstoku. - Na żadnej z tych list nie było ulic: Węgierki, Kruczkowskiego, 1. Armii Wojska Polskiego - dodaje.
Co takiego się wydarzyło od maja 2016 do października 2017 w ocenie naszej historii, że IPN wskazał kolejne ulice do dekomunizacji? To przypadek, przeoczenie czy może weryfikacja własnych ocen? Można się spierać co do roli postawy Aleksandra Węgierki czy Leona Kruczkowskiego, ale co do 1. Armii Wojska Polskiego wątpliwości nie ma. To armia utworzona w lipcu 1944 roku z oddziałów Ludowego Wojska Polskiego w Armii Czerwonej. Trudno było przeoczyć tę nazwę, zwłaszcza że ulica jest szeroka, długa i usiana firmami i instytucjami (Urząd Miejski też ma tam swój adres).
NARZĘDZIE KONTROLI PAMIĘCI
IPN dostał do ręki potężne narzędzie kontroli zbiorowej pamięci. W maju Aleksander Węgierko był jeszcze do zniesienia, dziś już nie. Żadnych istotnych nowych faktów w sprawie Węgierki nie było. Widocznie musiało być coś innego. Może to zmieniająca się dynamicznie ocena przeszłości według nowego kierownictwa IPN?
Działając na mocy ustawy, Prezes IPN zwrócił się już nie do samorządów, lecz do wojewody o wydanie "zarządzenia zastępczego", czyli o wyręczenie samorządów i zmianę nazw ulic.
- Termin dla wojewody na wydanie zarządzenia zastępczego upływa 2 grudnia 2017 r., ale ulega on przedłużeniu o czas oczekiwania na opinię IPN potwierdzającej niezgodność nazwy z art. 1 ustawy dekomunizacyjnej - informuje Anna Idźkowska, rzecznik wojewody. Dodaje: - Aktualnie Wojewoda Podlaski wystąpił do Oddziału IPN w Białymstoku o przekazanie uzasadnienia stanowiska celem jego wykorzystania przy wydawaniu zarządzeń zastępczych.
Jak wynika z informacji przekazanych nam przez Annę Kowalską z Urzędu Miejskiego w Białymstoku, wojewoda poprosił prezydenta miasta o propozycje nowych nazw w miejsce niesłusznych. - 27 października do prezydenta Białegostoku wpłynęło pismo wojewody podlaskiego informujące o konieczności zmiany nazw ulic. Wojewoda jednocześnie zwraca się z prośbą o ewentualne wskazanie propozycji nowych nazw do 24 listopada. Takie propozycje zostaną przygotowane i przesłane wojewodzie - informuje Anna Kowalska.
WYKAZ NIESŁUSZNYCH ULIC
Podajmy tu jeszcze wykaz "niesłusznych" nazw ulic, jaki opracował obecnie IPN:
- Leona Kruczkowskiego w Białymstoku, w Kleosinie w Gminie Juchnowiec Kościelny oraz w Gąsówce Starej w Gminie Łapy;
- A. Węgierki w Białymstoku;
- I Armii Wojska Polskiego w Białymstoku;
- Bronisława Taraszkiewicza w Bielsku Podlaskim;
- 35 lecia (PRL) w Wiźnie;
- Grzegorza Kunawina w Dąbrowie Białostockiej;
- 25 lecia (PRL) Osiedla w Wysokiem Mazowieckiem;
- Dominika Jastrzębskiego w Czyżewie;
- XXX lecia w Szumowie;
- Bolesława Podedwornego w Szumowie;
- Bolesława Podedwornego w Zambrowie;
- Janka Krasickiego w Grajewie.
" /fot. H. Korzenny/"/>
- W trakcie wyjaśniania jest jeszcze kwestia konieczności zmiany nazwy ul. M. Gorkiego i S. Leca oraz zmiana uzasadnienia uchwały nadającej nazwę ulicy kpt. Władysława Wysockiego w Białymstoku, a także w mieście Hajnówka: ul. Janki Kupały i ul. Jakuba Kołasa - informuje Anna Idźkowska.
JUŻ NIE TYLKO ULICE
Przypomnijmy też, że ustawa dekomunizacyjna po roku od opracowania doczekała się nowelizacji, która obowiązuje od 21 października 2017. Zgodnie z tą nowelizacją już nie tylko ulice podlegają dekomunizacji, również inne nazwy miejsc publicznych. Nazwy jednostek organizacyjnych oraz jednostek pomocniczych gminy upamiętniające osoby, organizacje, wydarzenia bądź daty symbolizujące komunizm czy też inny ustrój totalitarny albo propagujące taki ustrój w inny sposób, trzeba zmienić w ciągu 12 miesięcy od obowiązywania nowelizacji.
W ten sposób Aleksander Węgierko nie może być już patronem białostockiego teatru. I kończy to dość burzliwą dyskusję, jaka przetoczyła się kilka lat temu przez lokalne media na temat postaci patrona teatru. Kończy jednoznacznym i arbitralnym rozstrzygnięciem Instytutu Pamięci Narodowej.