Wczoraj około godz. 17 dyżurny komendy miejskiej w Białymstoku odebrał telefon od operatora numeru 112. Ten połączył go z kierowcą jadącym z Zambrowa do Białegostoku - poinformował zespół prasowy podlaskiej policji.
Okazało się, że mężczyzna jedzie z Zambrowa do Białegostoku i wiezie 1,5 roczne dziecko, które połknęło magnes z lodówki, miało problemy z oddychaniem.
Na spotkanie z kierowcą ruszyła ruszyła załoga miejskiej drogówki. Od Porosł przez centrum miasta policjanci na sygnale pilotowali samochód do UDSK. W tym czasie dyżurny powiadomił też personel medyczny, żeby byli przygotowani na przybycie małego pacjenta. Dziecko w eskorcie policjantów trafiło pod opiekę lekarzy.