Dziecko połknęło magnes z lodówki. Rodziców pilotowała policja

1,5 roczne dziecko połknęło magnes wiszący na lodówce. Przerażony ojciec w czasie jazdy do szpitala zadzwonił na policję. Liczyły się minuty, dlatego funkcjonariusze pilotowali rodzinę do szpitala.

fot. BIA24

fot. BIA24

Wczoraj około godz. 17 dyżurny komendy miejskiej w Białymstoku odebrał telefon od operatora numeru 112. Ten połączył go z kierowcą jadącym z Zambrowa do Białegostoku - poinformował zespół prasowy podlaskiej policji.

Okazało się, że mężczyzna jedzie z Zambrowa do Białegostoku i wiezie 1,5 roczne dziecko, które połknęło magnes z lodówki, miało problemy z oddychaniem.

Na spotkanie z kierowcą ruszyła ruszyła załoga miejskiej drogówki. Od Porosł przez centrum miasta policjanci na sygnale pilotowali samochód do UDSK. W tym czasie dyżurny powiadomił też personel medyczny, żeby byli przygotowani na przybycie małego pacjenta. Dziecko w eskorcie policjantów trafiło pod opiekę lekarzy.

Zobacz również