Dyrektorzy WORD-ów odwołani, czyli o uczciwości i stylu nowego zarządu

Urodzony w bólach nowy zarząd województwa podlaskiego zaczyna pracować. Wśród wielu decyzji są i te personalne. Muszą być, ponieważ wynik wyborów całkowicie przewrócił układ sił politycznych w sejmiku. Teraz rządzi PiS (Zjednoczona Prawica), z władzą pożegnała się koalicja PO-PSL. Z urzędu odeszli marszałkowie, teraz w ślad za nimi podążą także dyrektorzy departamentów i dyrektorzy placówek podległych zarządowi. To nie powinno dziwić, a jednak niektórych dziwi, a nawet oburza.

Zarząd Województwa Podlaskiego /fot. archiwum Bia24/

Zarząd Województwa Podlaskiego /fot. archiwum Bia24/

MIOTŁA I DYNAMIKA

Oficjalny komunikat znajdziemy na portalu Wrota Podlasia. W ostatnim dniu 2018 roku zarząd województwa postanowił odwołać dyrektorów wszystkich Wojewódzkich Ośrodków Ruchu Drogowego - w Białymstoku Michała Freino, w Łomży Cezarego Kisiela, w Suwałkach Henryka Stanisława Grabowskiego. Powód odwołania podany w komunikacie: "niezadowalająca dynamika rozwoju ośrodków, zwłaszcza w zakresie dotychczasowych i planowanych inwestycji oraz spadek przychodów we wszystkich trzech placówkach".

/fot. Wrota Podlasia/

/fot. Wrota Podlasia/

Już jest burza w mediach. W Gazecie Współczesnej tytuł "Miotła zaczęła działać", w Gazecie Wyborczej "Miotła PiS w Podlaskiem". Same tytuły wskazują na ocenę działania zarządu województwa.

ACH TEN STYL

W artykułach wypowiadają się sami zwolnieni dyrektorzy. W nastroju rozczarowania raczej niż zaskoczenia. Michał Freino w Gazecie Współczesnej: "Rozumiem, że jeśli zmienia się władza, to chce mieć własnych dyrektorów, ale ten styl... To pokazuje jednak brak klasy. Przecież można było nas zaprosić na rozmowę i po prostu wręczyć te wypowiedzenia". Dokument o zwolnieniu z trzymiesięcznym wypowiedzeniem oraz zwolnieniem z obowiązku świadczenia pracy w tym czasie dyrektorzy otrzymali od kierowców z urzędu marszałkowskiego.

Cezary Kisiel w Gazecie Współczesnej: "Dobrze by było, gdyby urzędnicy postępowali zgodnie z prawem albo chociaż z dobrymi obyczajami". 31 grudnia Kisiel nie odebrał dokumentu, bo WORD skończył pracę jeszcze przed przyjazdem kierowcy z urzędu marszałkowskiego.

Henryk Stanisław Grabowski, także w Gazecie Współczesnej: "rozumiem, że czasem trzeba się rozstać, ale warto to robić w cywilizowanej formie".

Wypowiedzi dyrektorów świadczą o tym, że rozumieją mechanizm wymiany kadrowej w związku z wymianą polityczną w zarządzie. Martwi ich tylko styl działania nowej władzy. Można powiedzieć - rozczarowanie na własne życzenie.

KRĘGOSŁUP POLITYCZNY

Dobre obyczaje w naszym życiu publicznym to jednak ciągle towar deficytowy. Na przykład dobrym zwyczajem mogłoby być składanie wypowiedzeń przez wszystkich dyrektorów jednostek podległych zarządowi województwa w momencie objęcia władzy przez nowy zarząd. Stanowiska dyrektorskie zawsze wiążą się nie tylko z fachowością, ale również z właściwym kręgosłupem politycznym.

Czy Michał Freino jako działacz PSL i kandydat startujący z listy tej partii w wyborach, będzie odpowiednim kandydatem na dyrektora WORD-u pod zarządem PiS? A dlaczego Michał Freino, tak dziś zdegustowany stylem odwołania, nie mógł uprzedzić decyzji zwierzchników i po prostu złożyć wypowiedzenia czy choćby jednoznacznej deklaracji rezygnacji ze stanowiska w związku ze zmianą zarządu.

/fot. archiwum Bia24/

/fot. archiwum Bia24/

Dlaczego podobnego działania nie podjął Cezary Kisiel, szef łomżyńskich struktur Platformy Obywatelskiej i zarazem dyrektor WORD-u w Łomży?

Dlaczego odwołaniu tak się dziwi dyrektor Grabowski z suwalskiego WORD-u, skoro sam stwierdza: "ostatnio postrzegano mnie jako człowieka PSL, więc pewnie to jest podstawa odwołania"?

DYREKTORZY W GOTOWOŚCI

Ci, którzy mówią o paskudnym "stylu", w jakim ich odwołano, mogliby sami przynajmniej dać przykład dobrego "stylu". Można się spodziewać, że wkrótce usłyszymy o kolejnych odwołaniach w innych placówkach oraz w samym urzędzie marszałkowskim. Wydaje się całkowicie naturalne, że zmienią się dyrektorzy wszystkich departamentów. Jak dotychczas ci dyrektorzy zachowują się tak, jakby nie spodziewali się dymisji. Nie dotarły do opinii publicznej żadne wypowiedzi dyrektorów wskazujące na gotowość odejścia w związku ze zmianą władzy.

Może dyrektorzy biorą za przykład samych marszałków i członków zarządu województwa? Bo zwróćmy uwagę, jaki powód wskazuje zarząd przy odwołaniu dyrektorów WORD-ów. Przypomnijmy: "niezadowalająca dynamika rozwoju ośrodków oraz spadek przychodów".

SZACUNEK GWARANTOWANY

Dlaczego zarząd posługuje się fikcją, dlaczego nie powie jasno: nie będzie dyrektorów z opozycyjnych partii, bo nie gwarantują realizacji naszych celów? Brakuje odwagi? Dlaczego zarząd nie powie jasno - odwołamy wszystkich dyrektorów i powołamy nowych, bo to muszą być ludzie realizujący naszą wizję rozwoju województwa, która przecież jest diametralnie odmienna od tej, którą realizował poprzedni zarząd, więc i poprzedni dyrektorzy.

Nowy zarząd ma na starcie wielki atut - czyste konto w zarządzaniu województwem i wielkie plany rozwoju. Dlaczego wstydzi się ten atut wykorzystać, czy boi się krytyki prasowej, czy obawia się krytyki przeciwników politycznych?

Panie Marszałku, postawmy sprawę jednoznacznie i uczciwie: odwołujemy i już. Wówczas - szacunek gwarantowany, nawet jeśli nie wszystko uda się idealnie zrealizować.

Zobacz również