Drzewa na przemiał, ziemia pod bloki, a zieleni na lekarstwo

Przyjechali o świcie i wycięli większość drzew i krzewów. Mieli ze sobą maszynę do rozdrabniania gałęzi, działali w pośpiechu. Na białostockich Bacieczkach (okolica ulicy Kamieńskiego „Huzara”) zniknęła w ten sposób zielona enklawa wśród blokowiska. Zniknęła i nie wróci, bo plan zagospodarowania tego terenu przewiduje tu budowę bloków. Właściciel terenu, zapewne deweloper, chociaż nie miał zgody urzędu miejskiego na wycinkę, to raczej nie doczeka się kary. Mieszkańcy sąsiednich domów napisali już petycję do władz miasta o zorganizowanie na osiedlu terenów zielonych. Zachęcają wszystkich do podpisywania tego apelu. 

Tyle zostało z drzew na osiedlu Bacieczki [fot. Bia24]

Tyle zostało z drzew na osiedlu Bacieczki [fot. Bia24]

„Łąka u zbiegu ulic Kołłątaja i Kamieńskiego od lat była stałym elementem osiedla, cenionym przez mieszkańców. Była też znakomitym miejscem do spacerów z psami. W dobie masowego betonowania miasta, ta niewielka oaza zieleni pozytywnie wpływała również na lokalny mikroklimat, latem łagodząc skutki upałów i postępujących zmian klimatu” – to początek petycji mieszkańców osiedla Bacieczki/TBS do prezydenta miasta i radnych. Petycję można znaleźć na portalu petycjeonline.pl.  

Wycinka drzew na osiedlu Bacieczki [fot. Czytelnik Bia24]

Najważniejszy postulat mieszkańców sformułowano w petycji tak: „według planów zagospodarowania – niektóre z działek u zbiegu ulic Kamieńskiego i Kołłątaja należą wciąż do miasta – jako mieszkańcy osiedla bardzo prosimy o ponowną analizę planu zagospodarowania przestrzennego, a następnie jego zmianę, uwzględniającą potrzeby lokalnej społeczności. Wspomniane tereny to idealne miejsce np. do stworzenia dużego parku – tak potrzebnego na naszym osiedlu! Przeznaczenie większego obszaru pod tereny zielone i rekreacyjne, jest w obecnych czasach niezwykle ważne – przede wszystkim pozwoli na poprawę jakości życia mieszkańców, zwiększy też atrakcyjność osiedla”.

Pod apelem „Zachowajmy tereny zielone na osiedlu Bacieczki/TBS w Białymstoku” podpisało się w ciągu kilku dni po publikacji na portalu 36 osób. 

Na planie osiedla Bacieczki/TBS widać, że tereny zielone są wyłącznie w okolicy cerkwi przy skrzyżowaniu ulic Kołłątaja i Herberta – to Bulwary św. Jana Teologa – wywalczony w budżecie obywatelskim park z alejkami i terenami do zabaw dla dzieci. O kilku drzewach przy skrzyżowaniu Kołłątaja i KEN lepiej nie wspominać, bo on tylko na mapie wygląda zielono. Nieużytki, na których rozsiały się drzewa i krzewy w rejonie ulic Kołłątaja i Kamieńskiego to jedyne miejsca zielone w tym rejonie. Dziś zachowało się jeszcze trochę drzew i krzewów, zapewne dlatego, że rosną one na terenie w planie miasta oznaczonym jako „własność gminy Białystok”. 

W zatwierdzonym przez Radę Miasta Białystok planie zagospodarowania terenu obszar pomiędzy ulicami Kołłątaja , Kamieńskiego „Huzara”, Merkurego i NMP Królowej Rodzin przeznaczony jest pod „usługi” oraz zabudowę mieszkaniową wielorodzinną. Tylko niewielki trójkącik między Merkurego a NMP Królowej Rodzin jest oznaczony jako „zieleń urządzona”. 

Po wycięciu drzew na osiedlu Bacieczki [fot. Bia24]

Nie ma szans raczej, by na tym terenie wróciła nieuporządkowana zieleń w postaci drzew i krzewów. Zieleń zapewne będzie w postaci trawników między blokami. Tam, gdzie rosły wycięte drzewa, mają być „usługi” i mieszkaniówka. Najbliższe miejskie tereny niezagospodarowane leżą przy ulicy Merkuregod strony Trasy generalskiej. Nie ma tam planu zagospodarowania, a teren ze względu na bliskość hałaśliwej ulicy raczej nie nadaje się na mieszkaniówkę. 

W miejscu, gdzie niedawno rosły drzewa dziś jest hałda rozdrobionego drewna. Oddaje ciepło i czeka na wywiezienie. Kto i dlaczego wyciął drzewa – tego dochodzą urzędnicy miejscy z pomocą Straży Miejskiej. Mieszkańcy, którzy zawiadomili nas o porannej wycince mówią gorzko: „na osiedlu nie będzie nawet gdzie wyprowadzić psa… To naprawdę ostatnia zielona oaza na tak ogromnym osiedlu”. 

Miejscy urzędnicy nawet jak ustalą kto i dlaczego wyciął drzewa, nie będą mieli poważnych narzędzi do ukarania odpowiedzialnego za samowolę. Zmiana planów zagospodarowania tego terenu także wydaje się mało prawdopodobna. Właściciele terenu mogą dochodzić wysokich odszkodowań za nagłą zmianę przeznaczenia ich działek. 

Wycinka drzew na osiedlu Bacieczki [fot. Czytelnik Bia24]

Gdy patrzymy na strukturę własności tego obszaru, to widzimy, że pas przecinający mniej więcej po przekątnej ten teren (od skrzyżowania Kamieńskiego / NMP Królowej Rodzin do skrzyżownia Merkurego / Kołłątaja) jest własnością Gminy Białystok. Na fragmencie tego pasa przewidziane są ciągi komunikacyjne, ale pozostaje jeszcze dość duży fragment z przenaczeniem na usługi i mieszkaniówkę. Wygląda na to, że tu drzew i krzaków nie wycięto, a o zmianę przenzaczenia tego terenu apelują w swojej petycji mieszkańcy osiedla. Tylko czy miejskim urzędnikom bądź radnym wystarczy determinacji, by próbować zmieniać plan zagospodarowania? 

„Mamy nadzieję, że nasze osiedle pozostanie dobrym miejscem do życia, a nie kolejnym przykładem nachalnej działalności lokalnych deweloperów, nie uwzględniającej potrzeb mieszkańców, żyjących tu od wielu lat” – piszą autorzy petycji. 

Zobacz również